Czeski rząd przygotowuje się do podpisania głównego porozumienia dotyczącego rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej USA na swym terytorium pomimo ostrego sprzeciwu opinii publicznej.
Zgodnie z oficjalnym programem umowa przewidująca budowę radaru zostanie podpisana w Pradze jutro o godzinie 15.00 przez ministra spraw zagranicznych Czech Karela Schwarzenberga i szefową dyplomacji USA Condoleezzę Rice.
Manifestacje przy tej okazji zapowiedziały organizacje pacyfistyczne, te same, które od kilku miesięcy aktywnie protestują przeciw tarczy, m.in. prowadząc głodówkę, czy okupując teren poligonu w Brdach (ok. 70 km na południowy zachód od Pragi), gdzie ma znaleźć się amerykański radar.
Sondaże regularnie pokazują, że dwie trzecie Czechów sprzeciwia się instalacji radaru. Zgodnie z danymi Centrum Badania Opinii Publicznej (CVVM) z początku lipca, już od maja obóz przeciwników tarczy utrzymuje się na poziomie 68 proc.
To samo badanie wskazuje, że wciąż 70 proc. obywateli Czech domaga się referendum w sprawie tarczy. Rząd Mirka Topolanka wykluczył jednak taką możliwość i zdecydował się na konsultacje z parlamentem. Nie ma jednak gwarancji, że na porozumienie z USA zgodzą się obie izby parlamentu.
Czeski portal informacyjny _ Aktualnie _ przedstawia w poniedziałek fragmenty samej umowy, którą mają podpisać Schwarzenberg i Rice. Według niego treść porozumienia liczy 18 rozdziałów spisanych na 30 stronach i zawiera mapę miejsca, w którym ma znaleźć się amerykański radar.
- _ Celem budowy systemu obrony przeciwrakietowej jest ochrona terytorium Stanów Zjednoczonych, jak również terytorium ich sojuszników i przyjaciół, przed atakiem z użyciem rakiet balistycznych _ - pisze portal, cytując fragment umowy. Placówką dowodzić będą wyłącznie Amerykanie, którzy zobowiązują się do obrony Republiki Czeskiej, m.in. przed zamachami terrorystycznymi, które mogłyby jej zagrozić ze względu na obecność tarczy.