Prezydent-elekt Oświęcimia, Jacek Grosser, który w grudniu przeszedł incydent sercowy, opuścił szpital w Krakowie i wrócił do domu - podała Agata Rakoczy-Kot, rzeczniczka ugrupowania "Oświęcimianie - Oświęcimianom", z którego Grosser kandydował w wyborach.
"Dalszy powrót do zdrowia, zgodnie z zaleceniami lekarzy, będzie następował wśród najbliższych" - powiedziała Rakoczy-Kot.
Prezydent-elekt Oświęcimia Jacek Grosser trafił do szpitala w nocy z 9 na 10 grudnia, w przeddzień sesji, podczas której miał złożyć ślubowanie. Był trzykrotnie reanimowany. Lekarze mówili o poważnym incydencie sercowym, który wymagał operacji. Po ustabilizowaniu sytuacji samorządowiec trafił do kliniki w Krakowie. Obecnie Grosser samodzielnie się porusza, ale nadal jego stan uniemożliwia złożenie ślubowania.
Funkcję prezydenta pełni dotychczasowy szef Oświęcimia - Janusz Marszałek, który nie wszedł do drugiej tury wyborów. Samorządowcy związani z ugrupowaniem Grossera zaapelowali już do wojewody małopolskiego, by podjął działania umożliwiające wprowadzenie w mieście zarządu komisarycznego.
Grosser ma 57 lat. Jest inżynierem mechanikiem. Od 1998 roku jest radnym. W 2003 roku przez pięć miesięcy był wiceprezydentem miasta. Zrezygnował ze stanowiska, gdyż - jak informował - utracił zaufanie do ówczesnego prezydenta Oświęcimia Janusza Marszałka. (PAP)
szf/ hes/