Próbę przemytu ponad 210 tys. paczek papierosów, wartości przeszło miliona złotych, udaremnili funkcjonariusze Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Przemyślu na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej (Podkarpacie). Kontrabandę ukryto m.in. w oleju jadalnym.
Jak poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka prasowa tej Izby Małgorzata Eisenberger-Blacharska, był to największy w tym roku i jeden z największych w ciągu ostatnich lat przemyt papierosów na przejściach podległych przemyskiej Izbie Celnej.
Papierosy były ukryte w dwóch samochodach-cysternach, którymi kierowali Polacy, jadący z Ukrainy. W zdumienie wprawiła celników zwłaszcza pierwsza z kontrolowanych cystern, w której papierosy (odpowiednio zabezpieczone) pływały w oleju jadalnym zgłoszonym do odprawy. W drugiej przewożono je już "na sucho", ukryte we wnętrzu cysterny.
"Kierowcy podali, że ich pojazdy są własnością pewnej firmy, która jednak - jak wynika ze wstępnych ustaleń - najprawdopodobniej w ogóle nie istnieje. Sprawę bada policja, która przejęła śledztwo w tej sprawie" - powiedziała Eisenberger- Blacharska.
Przemyt ujawniono w poniedziałek wieczorem, ale czynności operacyjne, a zwłaszcza dokładne przeliczenie tak dużej ilości papierosów, zajęło celnikom całą dobę. Na pomoc wezwano strażaków, którzy musieli przeciąć grube blachy w cysternach, by dostać się do środka.
Kierowcy zostali zatrzymani, a przemycane papierosy zarekwirowano. Nie wyklucza się zajęcia samochodów służących do popełnienia tego przestępstwa.(PAP)
msz/ pz/