123 wypełnione haszyszem kapsułki, ważące w sumie prawie 1,3 kilograma, przemycił w swoim przewodzie pokarmowym 29-latek, zatrzymany przez celników i policję na lotnisku w podkatowickich Pyrzowicach.
"Metoda przemytu narkotyków, np. kokainy, w żołądkach kurierów, nie jest nowa. Ale po raz pierwszy zetknęliśmy się z przypadkiem połknięcia owiniętego folią haszyszu" - powiedziała w środę PAP rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Aldona Węgrzynowicz.
Mężczyznę zatrzymano kilka dni temu, w wyniku operacyjnych informacji CBŚ i celników, gdy przyleciał z Francji. Prześwietlenie ujawniło, że powstałe ze szczelnego owinięcia haszyszu folią kapsułki wypełniają nie tylko żołądek, ale i przełyk mężczyzny. Przemytnik wydalał narkotyki w szpitalu, pod nadzorem lekarzy i policjantów.
Przejęta ilość haszyszu wystarczyłaby to przygotowania 1300 tzw. porcji dilerskich, o czarnorynkowej wartości kilkunastu tysięcy złotych. Według informacji policji i celników, narkotyki miały dotrzeć do odbiorców na Śląsku. Zatrzymanemu mieszkańcowi Tychów grozi nawet 15 lat więzienia.
Haszysz to substancja otrzymywana ze zlepionej i sprasowanej żywicy konopi indyjskich bądź siewnych, bogatej w substancję psychoaktywną. Podobnie jak marihuana pochodzi z konopi, ale ma więcej substancji psychoaktywnej. Palony jest w postaci ręcznie robionych papierosów bądź ze specjalnych fajek wodnych. W Polsce jest nielegalny. (PAP)
mab/ itm/ jbr/