W biurze tłumaczeń w Krakowie i w ponad 30 jego filiach w całym kraju w środę od rana policjanci prowadzą przeszukania; zabezpieczają dokumenty i twarde dyski komputerów.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska przeszukania mają związek ze śledztwem dotyczącym podrabiania dokumentów.
"Postępowanie w tej sprawie trwa od września. Do tej pory nikomu nie zostały przedstawione zarzuty i nikogo nie zatrzymano" - powiedziała Marcinkowska.
Prokuratura nie chce na razie ujawniać, na czym polegał mechanizm przestępstwa. Za podrabianie dokumentów - w tym przypadku chodzi o tłumaczenia - grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Jak dowiedziała się PAP, filie biura znajdują się blisko urzędów celnych. Trafiali tam głównie klienci, którzy sprowadzali do Polski samochody. W krótkim czasie otrzymywali przetłumaczone dokumenty, bo pracownicy tych punktów mieli puste karty z pieczątką i podpisem przysięgłego tłumacza.
"Od rana kilkudziesięciu policjantów przeszukuje biura tłumaczeń w całej Polsce. Zabezpieczane są dokumenty i twarde dyski komputerów" - potwierdził rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.(PAP)
wos/ bno/ mow/