*Francuzka Clotilde Reiss, przetrzymywana w Iranie od lipca 2009 roku za udział w powyborczych demonstracjach, w najbliższym czasie ma zostać formalnie uniewinniona i będzie mogła opuścić Iran - powiedział w sobotę jej adwokat. *
Sprawa Clotilde Reiss jest zakończona - oświadczył Mohammad Ali Mahdawi-Sabet. Dodał, że sąd ma w niedzielę tylko oficjalnie potwierdzić sobotni wyrok umożliwiający Reiss opuszczenie Iranu.
25-letnia Reiss została oskarżona o udział w zachodnim spisku mającym na celu zdestabilizowanie Iranu po wyborach prezydenckich 12 czerwca 2009 roku, w których zwyciężył ponownie Mahmud Ahmadineżad. Została aresztowana w Teheranie w lipcu zeszłego roku, przed wyjazdem z Iranu po zakończeniu pięciomiesięcznego kontraktu na uniwersytecie w Isfahanie.
Po sześciu tygodniach aresztu została zwolniona za kaucją; od tego czasu przebywała we francuskiej ambasadzie.
Ogłoszenie postanowienia w sprawie Reiss nastąpiło tydzień po decyzji francuskiego sądu o odmowie ekstradycji do USA irańskiego inżyniera przetrzymywanego we Francji od marca 2009 roku na żądanie władz amerykańskich - zauważa agencja AFP. Paryż i Teheran zaprzeczają oficjalnie, by między tymi sprawami był jakiś związek.
Władze francuskie od samego początku utrzymywały, że ich obywatelka jest niewinna. To one zapłaciły za Reiss kaucję wynoszącą ok. 200 tys. euro. Prezydent Nicolas Sarkozy wykluczył jednak wymianę Francuzki na któregoś z irańskich więźniów odbywających karę we Francji. Taką wymianę miał sugerować we francuskich mediach Ahmadineżad.
Clotilde Reiss jest jedną z wielu osób sądzonych w Iranie w związku z udziałem w powyborczych protestach przeciwko reelekcji Ahmadineżada. Opozycja uważa, że wyniki wyborów z czerwca roku 2009 zostały sfałszowane.(PAP)
ksaj/ tot/
6239760 6239606 arch.