Religijne i patriotyczne śpiewy, prelekcje, modlitwy - ulicami centrum Warszawy przedł w niedzielę Marsz dla Jezusa Chrystusa Króla Polski. Manifestację kończy msza św. w archikatedrze św. Jana. Organizatorem Marszu jest Ruch Suwerenności Narodu Polskiego.
Według służb porządkowych w Marszu uczestniczyło ok. tysiąc osób. Sami uczestnicy szacują, że było ich od dwóch do trzech tysięcy.
Przyjechali do stolicy z całej Polski. Na transparentach widniały m.in. napisy: Wrocław, Piotrków Trybunalski, Rabka, Krosno, Ostrołęka. W pochodzie nieśli krzyże, święte obrazy, narodowe flagi oraz liczne transparenty m.in. z napisami: "Biada tym, którzy zabraniają Jezusowi być Królem Polski", "Polsko dokonaj intronizacji", "Biskupi - otwórzcie drzwi Jezusowi Królowi Polski", "Jezu Chryste bądź królem Polski. Po 10 kwietnia 2010 r. zobaczyliśmy, jak jesteśmy zagrożeni!!!".
Część uczestników Marszu miała na sobie długie, czerwone peleryny, ze znakiem krzyża i wizerunkiem Chrystusa. Uczestnicy Marszu m.in. śpiewali "Rotę", "Boże coś Polskę", modlili się odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W Marszu uczestniczyło sporo starszych osób, ale też rodziny z małymi dziećmi.
Na oficjalnej stronie Marszu (www.intronizacja.pl) do udziału w nim zapraszano "wszystkich Polaków, katolików i patriotów z całej Polski i z zagranicy, którzy gorąco pragną by przyszłość Polski upływała pod Jego panowaniem".
"W tym trudnym dla Polski czasie zaufajmy Bogu, który pragnie nas ocalić. Jedyną nadzieją na odmianę obecnej sytuacji naszej Ojczyzny i wyrwanie jej z rąk licznych wrogów, którzy ją bezustannie niszczą, jak również odnowienie życia moralnego i religijnego Narodu, jest dokonanie ogólnonarodowej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski (...)" - oświadczyli organizatorzy Marszu.
Kilkugodzinna manifestacja przebiegała bardzo spokojnie. Marsz, który uformował się przed gmachem Sejmu przeszedł ul. Matejki, dalej Alejami Ujazdowskimi do Placu Trzech Krzyży, a następnie Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem do Placu Zamkowego. Stamtąd, o godz. 18. uczestnicy Marszu udali się na mszę św. do archikatedry św. Jana.
W trakcie przemarszu przez stolicę jego uczestnicy robili cztery ok. półgodzinne postoje m.in. przy pomniku prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz przed Pałacem Prezydenckim, gdzie Marsz spotkał się z kilkudziesięcioosobową grupą osób, które od wielu tygodni manifestują w tym miejscu, domagając się "godnego upamiętnienia" ofiar smoleńskiej katastrofy. Obecni przed Pałacem wnieśli wtedy w górę kilkadziesiąt małych drewnianych krzyży i zapalili znicze.
W trakcie półgodzinnych postojów uczestniczy Marszu słuchali wygłaszanych przez megafon prelekcji m.in. na temat "trudnej" sytuacji w Polsce, słabości polskiej armii czy niebezpieczeństw, jakie płyną z faktu podpisania przez Polskę Traktatu Lizbońskiego.
Ruch Suwerenności Narodu Polskiego w swojej deklaracji ideowej przedstawia się jako grupa sprzeciwiająca się m.in. "wyprzedaży majątku narodowego", uprawie roślin genetycznie modyfikowanych, wprowadzeniu podatku katastralnego, "łamaniu przez przedsiębiorców kodeksu pracy i dalszemu utrzymywaniu niewolniczych warunków pracy, a zwłaszcza systematycznemu gwałceniu świętości niedzieli, jako dnia wypoczynku od pracy", związkom homoseksualnym czy "likwidacji złotego jako narodowej jednostki walutowej". (PAP)
js/ ls/