(dochodzi informacja nt. funduszy)
15.11. Białystok (PAP) - Możliwa jest szeroka koalicja PiS, PO, PSL i Samoobrony w sejmiku województwa podlaskiego - uważa prezes podlaskich struktur PiS, wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra.
Putra powiedział na środowej konferencji prasowej, że odbyły się już wstępne rozmowy w tej sprawie z liderami tych ugrupowań w regionie. "Wszystko jest możliwe jeżeli chodzi o taką koalicję złożoną nawet z tych czterech podmiotów politycznych" - powiedział Putra. Wykluczył współpracę z lewicą.
PiS ma najwięcej - 11 mandatów w 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego, PO - 7, PSL - 5, Samoobrona - 4, Lewica i Demokraci - 3.
"My jesteśmy pewni, że na Podlasiu powstanie silna koalicja samorządowa. Na pewno w tej koalicji nie znajdzie się miejsce dla graczy, którzy grają nie o Podlasie, a o swoją pozycję osobistą" - mówił Putra. Dodał, że ostateczne rozmowy o koalicji i decyzje zapadną po drugiej turze wyborów samorządowych.
Według Putry, trzeba budować "układ rządzący" w regionie tak, by był zdolny wykorzystać gigantyczne" środki z UE jakie będą w latach 2007-2013 w regionie. Według wyliczeń departamentu polityki regionalnej i funduszy strukturalnych Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego, w latach 2007-2013 Podlaskie będzie dysponować kwotą ok. 1 mld euro z czego 637 mln euro będzie pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego.
"Brutalną prowokacją" nazwał natomiast Putra środową publikację w jednej z lokalnych gazet w Białymstoku. Gazeta napisała, że trzech sejmikowych radnych PiS już rozważa przejście do PO.
Chodzi o Karola Tylendę - członka zarządu województwa zakończonej kadencji, który w poprzednich wyborach startował z list Samoobrony, a potem z niej wystąpił, gdy ta partia formalnie wyszła z koalicji z SLD i PSL (ale jej członkowie założyli własny klub i w tej koalicji zostali). Dwaj pozostali to Lech Rutkowski i Jacek Żalek - prawicowi radni Rady Miejskiej. Rutkowski był radnym Białostockiego Porozumienia Prawicy prezydenta miasta Ryszarda Tura (teraz ChRS), a Żalek dostał się do Rady Miejskiej z list LPR, potem z klubu LPR wystąpił i był radnym niezależnym.
"To nie jest prawda, że z klubu PiS chcą odejść radni" - powiedział Putra.
Radni, których nazwiska opublikowała gazeta: Tylenda, Rutkowski i Żalek, złożyli na konferencji prasowej oświadczenie, że "nigdy nie zamierzali i nie zamierzają" występować z klubu radnych PiS w sejmiku i wyrazili oburzenie artykułem, który ocenili jako "podważający ich wiarygodność jako radnych PiS". (PAP)
kow/ la/ rod/