Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Raciborski: sąd nałożył rygory na treści propagandowego przekazu

0
Podziel się:

Widzę ten wyrok jako próbę nałożenia pewnych
rygorów na treści propagandowego przekazu - powiedział PAP
socjolog prof. Jacek Raciborski, odnosząc się do poniedziałkowej
decyzji sądu apelacyjnego w sprawie spotu PiS "Kolesie".

Widzę ten wyrok jako próbę nałożenia pewnych rygorów na treści propagandowego przekazu - powiedział PAP socjolog prof. Jacek Raciborski, odnosząc się do poniedziałkowej decyzji sądu apelacyjnego w sprawie spotu PiS "Kolesie".

Zdaniem socjologa, orzeczenie sądu można jedynie rozważać w kategoriach - czy jest pewne zagrożenie dla debaty publicznej.

"Mamy tu mianowicie dość rygorystyczne konfrontowanie agitacyjnego tekstu z jakąś prawdą materialną. Podczas gdy od zarania dziejów polityka posługiwała się symbolami, skrótami, odwoływała się do emocji, ocenę pozostawiano wyborcom" - podkreślił socjolog w rozmowie z PAP.

Przyznał jednak, iż z drugiej strony rozumie nastawienie sędziów, wywołane jakością polskiej debaty publicznej. Według niego, od dawna straciły znaczenie argumenty merytoryczne. Liczą się tylko chwyty, hasła, sformułowane bez szczegółowej troski o związek z rzeczywistością.

Profesor nie chce jednak przypisywać temu wyrokowi jakiegoś kanonicznego znaczenia. "W tych konkretnych okolicznościach sąd uznał, iż częściowo PiS przesadził. I to powinno być uznane. Wyrok to jest wyrok" - mówił.

Według niego należy natomiast zastanawiać się, czy gdyby była kontynuowana taka linia zaostrzania kontroli treści przekazywanych w kampaniach wyborczych, to czy to będzie dobrze czy źle. "Ja bym powiedział, że źle" - dodał.

"Gdyby miała następować sądowa kontrola tych treści, to w tym momencie stajemy przed poważnym napięciem między demokracją a sądownictwem, co oznacza, że ograniczone byłoby swobodne kształtowanie się tzw. woli ludu.

W poniedziałek Sąd Apelacyjny podtrzymał zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji w spocie Prawa i Sprawiedliwości pt. "Kolesie", jakoby rząd załatwiał zlecenia firmie senatora Tomasza Misiaka, a także żonie ministra Aleksandra Grada. Ponadto sąd uznał za uzasadnione zażalenie PiS dotyczące tej części spotu, w której jest mowa o zwalnianiu przed rząd stoczniowców oraz o przyznaniu przez prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nagród "swoim ludziom".

W ogłoszeniu PiS ma przeprosić za wprowadzenie w błąd wyborców Platformy. (PAP)

jaw/ la/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)