Reprezentacja Senatu RP przegrała w sobotę wyjazdowy mecz piłki nożnej z Oldboyami i Sympatykami Klubu Mazur Gostynin 15:6. Zawody rozegrano na gostynińskim boisku Orlika. Były emocje sportowe, zacięta walka, a nawet rzuty karne.
Mecz obu drużyn rozpoczęła minister w Kancelarii Premiera Julia Pitera. Pytana przez dziennikarzy, co jej zdaniem może łączyć politykę i sport powiedziała, że są to: wytrzymałość i konsekwencja.
"Sport przyciąga i łączy ludzi. To prawdziwa wartość, że ludzie mogą być razem, razem spędzać czas" - powiedziała Pitera o meczu. Przyznała zarazem, że sportowa rywalizacja może być przykładem dla polityków. "Uważam, że można rywalizować o miejsce w polityce niekoniecznie rzucając się sobie do gardła, obrażając się, oskarżając się o najgorsze rzeczy" - podkreśliła minister.
Senator PO Eryk Smulewicz, pomysłodawca zorganizowania w Gostyninie meczu z udziałem senackiej reprezentacji piłki nożnej, podkreślił, że celem meczu jest promocja sportu, aktywnego, rodzinnego wypoczynku, a także regionu. "Chcemy pokazać, także młodzieży, że warto uprawiać sport, nawet rekreacyjnie, a takie obiekty jak Orlik, trzecie takie boisko w Gostyninie, to dobre miejsce, by wspólnie, rodzinnie wypoczywać" - dodał senator.
Smulewicz przypomniał, że w skład powołanej w 2008 r. senackiej reprezentacji piłki nożnej wchodzą zarówno członkowie PO, jak i PiS. "Współpraca w naszej drużynie układa się dobrze. Życzyłbym nam parlamentarzystom i Polakom, żeby także na scenie parlamentarnej było więcej dyskusji merytorycznej, poważnej debaty tak, jak jest na boisku, gdzie gramy, rozmawiamy, kibicujemy sobie wzajemnie, żeby wspólnie wygrywać" - dodał senator.
W sobotnim meczu nie uczestniczył żaden z senatorów PiS. Ich nieobecność Smulewicz tłumaczył zajęciami służbowymi i prywatnymi.
O przegranym przez reprezentację Senatu meczu Smulewicz powiedział: "Mogło być lepiej, ale nie zawsze się wygrywa. Najważniejsza była zabawa. To było dobre widowisko". Zapowiedział, że drużyna Oldboyów i Sympatyków Mazura Gostynin zostanie zaproszona do Warszawy na spotkanie rewanżowe, które najprawdopodobniej już w przyszłej kadencji Senatu.
Arkadiusz Szulczewski, kiedyś zawodnik klubu Mazur Gostynin, przyznał, że jego drużyna podeszła do spotkania z senacką reprezentacją bez obaw. "Najważniejsze jest to, że takie mecze promują Gostynin, popularyzują piłkę nożną" - podkreślił Szulczewski. Przyznał, iż ma nadzieję, że Mazur Gostynin, będzie się rozwijał i w kolejnych latach awansował, osiągając przynajmniej czwartą ligę. (PAP)
mb/ mag/