Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rogozin: USA przygotowują zastąpienie Saakaszwilego nowym przywódcą

0
Podziel się:

Stany Zjednoczone przygotowują się do
zastąpienia prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego nowym
przywódcą - powiedział w piątek rosyjskim dziennikarzom ambasador
Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.

Stany Zjednoczone przygotowują się do zastąpienia prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego nowym przywódcą - powiedział w piątek rosyjskim dziennikarzom ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.

Według rosyjskiego dyplomaty w Gruzji należy się spodziewać przyspieszonych wyborów, a Waszyngton "przygotowuje dla Gruzji nowego przywódcę".

"Będzie nim prawdopodobnie Nino Burdżanadze, była przewodnicząca gruzińskiego parlamentu, która w czasie rewolucji róż pomogła Saakaszwilemu przejąć władzę w Gruzji" - twierdzi ambasador Moskwy przy NATO.

Rogozin, wypowiadając się dla rozgłośni radiowej "Echo Moskwy", wyraził opinię, że "Stany Zjednoczone nie są dłużej zainteresowane popieraniem przegranego polityka", który wywołał wojnę zakończoną uznaniem przez Moskwę oderwania się dwóch gruzińskich terytoriów separatystycznych.

Ambasador scharakteryzował panią Burdżanadze jako "silną, inteligentną i bardzo zdecydowaną kobietę", która "nie ma objawów schizofrenii i nie zjada swego krawata". (Rogozin nawiązał do słynnych ujęć telewizyjnych, które obiegły cały świat i na których Saakaszwili, nie wiedząc,że jest obserwowany przez kamerę, obgryzał własny amarantowy krawat, gdy przygotowywał się w czasie wojny do wywiadu dla amerykańskiej telewizji.)

Nino Burdżanadze, dawny "numer dwa" wśród liderów rewolucji róż z 2003 roku, przeszła na stronę gruzińskiej opozycji i dokładnie w dniu obchodów rocznicy przewodniczyła zgromadzeniu, na którym ukonstytuował się opozycyjny ruch "Jedna Gruzja". Postawił on sobie za cel zjednoczenie sił opozycyjnych odzyskujących w szybkim tempie poparcie po wojnie sierpniowej.

"Powinniśmy skłonić prezydenta do ogłoszenia na wiosnę wyborów. Nie znam ani jednego demokratycznego kraju, w którym po zakończeniu wojny rząd nie zaoferowałby swojej dymisji, ogłaszając wybory"- oświadczyła pani Burdżanadze. (PAP)

ik/ kar/

4028,3631

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)