Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Romanowski z KGHM: na rynku miedzi w br. możliwa duża zmienność

0
Podziel się:

Obecne rekordowe ceny miedzi są oderwane od fundamentów. Średni koszt
produkcji miedzi jest dużo niższy; można się spodziewać większej korekty. Zmienność na rynku może
być w br. duża - uważa dyrektor generalny ds. handlu i zabezpieczeń KGHM Jarosław Romanowski.

Obecne rekordowe ceny miedzi są oderwane od fundamentów. Średni koszt produkcji miedzi jest dużo niższy; można się spodziewać większej korekty. Zmienność na rynku może być w br. duża - uważa dyrektor generalny ds. handlu i zabezpieczeń KGHM Jarosław Romanowski.

"Ciężko powiedzieć, jakie będą ceny miedzi w tym roku. Dla mnie 9 tys. USD za tonę, w świetle fundamentów, to równie wysoka cena jak 11 tys. USD, prognozowane przez niektórych" - powiedział PAP dyrektor Romanowski.

"Nie jestem w stanie tej różnicy wyjaśnić przyczynami fundamentalnymi. Projekty są obecnie realizowane przy koszcie produkcji do 3 tys. USD/t. Nie widzę wiele sektorów, gdzie cena w takim stopniu odrywa się od fundamentów" - dodał.

"Spodziewam się dużej zmienności na rynku w tym roku. Osobiście spodziewałbym się większej korekty, co wynikałoby z czynników makroekonomicznych, popytowych" - powiedział.

W czwartek miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME w Londynie jest wyceniana na ponad 9 tys. 630 USD za tonę. W ostatnich tygodniach ceny miedzi znajdują się na rekordowych poziomach.

KGHM jest bardzo wrażliwy na zmiany cen miedzi i kursów walut. Zmiana średniorocznej ceny miedzi o 100 USD powoduje zmianę wyniku firmy o ok. 170 mln zł, a zmiana kursu USD/PLN o 5 gr powoduje zmianę wyniku o ok. 120 mln zł.

W raporcie za III kwartał 2010 roku KGHM informował, że na 2011 rok ma zabezpieczoną sprzedaż 117 tys. ton miedzi.

"Konsekwentnie i systematycznie prowadzimy politykę zabezpieczeń. Nie mogę powiedzieć, czy udział zabezpieczonej sprzedaży miedzi na ten rok wzrośnie, czy spadnie" - powiedział Romanowski.

Wskazał on, że możliwe zaangażowanie funduszy inwestycyjnych bezpośrednio w rynek fizyczny prawdopodobnie spowoduje zachwianie na rynku miedzi i może oznaczać jeszcze większą zmienność w najbliższych latach.

"Do tego roku w naszych analizach opieraliśmy się na tym co zrobią Chiny i wiedzieliśmy, jak się zachowa cena miedzi. Teraz to się zmienia. Od tego roku część instytucji finansowych zyskała prawo inwestowania bezpośrednio na rynku fizycznym. Powstają fundusze, które inwestują bezpośrednio w towary fizyczne, w tym miedź - np. JP Morgan czy BlackRock" - powiedział dyrektor KGHM.

"To budzi nasze obawy, bo nie będzie można analizować rynku pod kątem zużycia Chin, a to jest główny motor wzrostu popytu na miedź. Teraz, gdy fundusze wchodzą bezpośrednio na rynek fizyczny, powoduje to zachwianie proporcji. Powstaje pytanie, po co JPMorgan miedź złożona w magazynach, jeśli alternatywą jest rynek futures? To czysta spekulacja" - dodał. Zwrócił uwagę, że rynek miedzi jest niewielki w stosunku do innych rynków: walut, długu, akcji.

Średnie roczne zużycie miedzi wynosi 20 mln ton. Przy cenie 9,7 tys. USD/tonę to blisko 200 mld USD.

Długoterminowo, w perspektywie 7-10 lat, KGHM prognozuje w wariancie pesymistycznym cenę miedzi na ok. 4 tys. USD za tonę, w wariancie bazowym ok. 7 tys. USD, a w wariancie optymistycznym 12 tys. USD za tonę. (PAP)

pel/ ana/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)