Terapia ECMO, czyli pozaustrojowego natleniania krwi w przypadku ciężkiej niewydolności płuc, zastosowana u umierającej 19-latki w Katowicach, powinna zostać sfinansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia jako procedura ratująca życie - oceniła minister zdrowia.
Minister Ewa Kopacz interweniowała w środę w tej sprawie w centrali NFZ po doniesieniach medialnych o młodej matce, którą uratowano tą metodą w Górnośląskim Ośrodku Kardiologii w Katowicach-Ochojcu - poinformował rzecznik resortu Piotr Olechno.
Choć dziewczyna nie przeżyłaby, gdyby nie wysiłki lekarzy i zastosowanie ECMO, śląski oddział NFZ odmówił sfinansowania drogiej, kosztującej ponad 140 tys. zł terapii, ponieważ nie ma jej w katalogu świadczeń w przypadku dorosłych, a jedynie dzieci.
"ECMO używa się, by ratować ludzkie życie, gdy inne metody zawodzą. A za takie procedury NFZ musi płacić, bez względu na wieku ratowanego pacjenta" - powiedział w środę PAP rzecznik resortu zdrowia Piotr Olechno.
19-letnia Patrycja niedawno została matką. Problemy z wydolnością oddechową miała już podczas ciąży, dlatego w 37. tygodniu ciąży rozwiązano ją cesarskim cięciem. Potem jednak niewydolność oddechowa drastycznie się nasiliła. Dziewczyna w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala w Ochojcu.
Zespół prof. Stanisława Wosia zastosował wywodzącą się z kardiochirurgii i najczęściej stosowaną u dzieci metodę ECMO (ang. Extracorporeal Membrane Oxygenation). ECMO to rodzaj krążenia pozaustrojowego, w którym krew pacjenta jest wyprowadzana na zewnątrz, natleniana w oksygenatorze, a potem wraca do pacjenta. Aparatura pompująca 5 litrów krwi na minutę zastępuje wówczas niewydolne płuca pacjenta. Stan Patrycji był tak ciężki, że ECMO stosowano u niej aż 38 dni - najdłużej w Polsce. Obecnie pacjentka jest odłączona od aparatury, czeka ją jeszcze rehabilitacja. Ma szansę na pełny powrót do zdrowia.
Jak podkreślają katowiccy lekarze, ECMO było w przypadku Patrycji jedyną możliwością ratunku, w przeciwnym razie groziła jej śmierć. Szpital ma jednak teraz problemy z odzyskaniem pieniędzy za drogą terapię. Katalog świadczeń finansowanych przez NFZ nie przewiduje takiej procedury zastosowanej u dorosłych, jest finansowana wyłącznie u dzieci. Rzecznik śląskiego oddziału NFZ Jacek Kopocz tłumaczył we wtorek, że urzędnicy trzymając się tych zapisów musieli odmówić sfinansowania świadczenia.
Rzecznik NFZ Andrzej Troszyński ocenił całą sprawę jako "nieporozumienie". Wyjaśnił, że w przypadkach takich niemieszczących się w przepisach, a ratujących życie procedur rozliczenie jest możliwe "za zgodą płatnika", czyli drogą indywidualnych ustaleń szpitala z NFZ. Jak poinformował, prezes NFZ jeszcze pod koniec listopada wysłał pismo do dyrektorów w sprawie terapii ECMO, by w uzasadnionych przypadkach rozliczali leczenie tą metodą również u osób powyżej 18. roku życia.
Dyrektor szpitala w Katowicach-Ochojcu Klaudia Rogowska z zadowoleniem przyjęła w środę medialne deklaracje o możliwości rozliczenia terapii. Wyraziła nadzieję, że sprawa zostanie trwale rozwiązana przez wprowadzenie procedury do katalogu finansowanych przez NFZ świadczeń również w przypadku dorosłych.
Anna Gumułka (PAP)
lun/ sto/