Rozwój czystych źródeł energii w 2012 roku nie nadążał za scenariuszem, który daje szanse na uniknięcie poważnych problemów w związku z ocieplaniem się klimatu - stwierdza w najnowszym raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE).
Agencja porównała stan z 2012 r. z opracowanym przez nią tzw. scenariuszem 2DS, który w oparciu o dzisiejszą wiedzę daje 80 proc. szans na ograniczenie globalnego ocieplenia do 2 stopni Celsjusza do 2050 r.
MAE wzięła pod uwagę dane z 22 państw, które odpowiadają za 80 proc. światowej emisji CO2 i za 75 proc. globalnej konsumpcji energii; absorbują one 90 proc. inwestycji w czyste źródła, a pochodzi z nich 62 proc. globalnej produkcji energii ze źródeł odnawialnych (OZE). Bez znaczącej zmiany strategii inwestycje w sektorze energii w tych państwach wyniosą do 2020 r. 19 bln dol.; żeby pozostać w granicach scenariusza 2DS, potrzeba dodatkowo 5 bln dol. - wskazuje raport.
Agencja stwierdziła, że zapaść na rynkach uniemożliwia rozpowszechnienie się czystych technologii energetycznych, a niewykorzystany pozostaje wielki potencjał poprawy efektywności energetycznej. Państwowe strategie - zdaniem specjalistów - muszą być lepiej dostosowane do systemu energetycznego, a związane z energią badania powinny przyspieszyć. Dla osiągnięcia pożądanego tempa badań wydatki na nie powinny zostać potrojone - podkreśliła MAE.
Zwróciła również uwagę na pozytywne informacje: w 2012 r. sprzedano na świecie milion hybrydowych samochodów; rekordowy wzrost odnotowuje fotowoltaika (PV), a koszty najczystszych technologii spadają szybciej niż przewidywano.
Mimo ekonomicznych, politycznych i przemysłowych zawirowań, w 2012 r. dojrzałe technologicznie odnawialne źródła energii - OZE, PV, wiatr, biomasa czy hydroenergetyka - rozwijały się. W 2012 r. globalna zdolność produkcyjna PV wzrosła o 42 proc. - zauważyła MAE.
Według Agencji kraje rozwijające się zwiększają wysiłki na rzecz czystszej energii. Rynek dla OZE wykracza już poza wysoko rozwinięte państwa OECD, jednak wpływ odnawialnych źródeł energii na wielkość emisji CO2 jest minimalny, ponieważ energetyka oparta na węglu rośnie jeszcze szybciej niż odnawialna. Zależność od węgla jest wyjątkowo silna właśnie w krajach rozwijających się - podkreśliła Agencja.
Za pozytywne zjawisko uznała zastępowanie węgla przez gaz ziemny, jednak podkreśliła też, że jest to trend silnie regionalny. Najwyraźniej widać go w USA, gdzie tani gaz z łupków wypiera węgiel, natomiast w Europie jest odwrotnie - relatywnie niskie ceny węgla stymulują wzrost produkcji energii z tego surowca. W ocenie MAE uprawnienia do emisji CO2 w Europie powinny kosztować 50 euro, żeby produkcja energii z gazu zaczęła wygrywać ze źródłami węglowymi; tymczasem cena uprawnień w 2012 r. była w okolicach 5-7 euro.
Agencja zauważyła, że w 2012 r. rozpoczęto budowę siedmiu bloków jądrowych, jednak - zdaniem specjalistów - dla spełnienia celów 2DS potrzebne jest większe przyspieszenie, a kluczowe państwa zachowały niezdecydowaną pozycję wobec atomu. MAE zaleca wprowadzanie mechanizmów rynkowych, które wspierają długo terminowe inwestycje w energię jądrową.
W opinii MAE technologie wychwytu i składowania CO2 (CCS) są już "dojrzałe" - w 2012 r. wydano na nie ponad 2,5 mld dol., ale konieczne są dalsze zachęty regulacyjne ze strony rządów, aby ten rynek się rozwinął.(PAP)
wkr/ pad/