Prokuratorzy, którzy podejmowali decyzję o zatrzymaniu b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, nie powinni tego robić z formalnych przyczyn - napisała w wydaniu internetowym "Rzeczpospolita", powołując się na opinie adwokatów b. ministra. Nie zgadza się z tym b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Gazeta, zapowiadając poniedziałkowy artykuł w tej sprawie, powołuje się na opinie adwokatów byłego ministra, którzy podejrzewają, że prokuratorzy, którzy zdecydowali w sierpniu ubiegłego roku o zatrzymaniu Kaczmarka, nie mieli do tego uprawnień. Według Wojciecha Brochwicza i Krzysztofa Stępińskiego- adwokatów b. ministra, jego sprawę prowadzili śledczy, których ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro delegował do ministerstwa, a zgodnie z zarządzeniem ministra prokuratorzy tacy są urzędnikami resortu i nie mogą prowadzić postępowań. "Stało się inaczej i to - podobno - na wyraźne polecenie Zbigniewa Ziobry" - czytamy w artykule.
Zdaniem Zbigniewa Ziobro (PiS), decyzje prokuratorów były prawomocne, bo byli oni oddelegowani nie do ministerstwa, a do prokuratury krajowej. W rozmowie z PAP Ziobro przypomniał, że te formalne argumenty obrońców Kaczmarka negatywnie oceniły już sądy, gdy decydowały o prawomocności zatrzymania Kaczmarka, czy b. szefa policji Konrada Kornatowskiego.
"Prokuratorzy z Łodzi byli delegowani do prokuratury krajowej do wydziału ds. przestępczości zorganizowanej, a nie do ministerstwa sprawiedliwości, i funkcjonowali w ramach specjalnego zespołu powołanego do tej sprawy" - powiedział Ziobro PAP w niedzielę.
"W sprawie formalnej prawomocności powołania zespołu prokuratorów i prawomocności decyzji wydawanych przez prokuratorów z tego zespołu kilkakrotnie wypowiadały się sądy, nie uznały argumentów obrońców Kaczmarka czy Kornatowskiego. Sa to argumenty bezpodstawne. Nawet, gdy decyzja sądu o stosowaniu zatrzymania była nieprzychylna dla prokuratury, żaden sąd nie przyjął tych formalnych argumentów obrony. Sądy uznały, że prokuratorzy mieli prawo występować w tych czynnościach" - powiedział Ziobro.
Dodał, że w sprawie wydane były też opinie jednego z departamentów ministerstwa sprawiedliwości. "Ustawa o prokuraturze mówi jednoznacznie, że prokurator, któremu powierzy się czynności, może wykonywać każde zadanie, a prokuratorzy mieli prawo działać w ramach tego zespołu i podejmować decyzje" - powiedział Ziobro.
"Rz" podała, że adwokaci zamówili ekspertyzę, która oceni uprawnienia prokuratorów, zatrudnionych w 2007 roku w resorcie sprawiedliwości. Jej wyniki będą dotyczyć nie tylko prokuratora, który podpisywał postanowienie o zatrzymaniu Kaczmarka przy pomocy ABW, ale też kilku innych prokuratorów.
Na zlecenie prokuratury 30 sierpnia 2007 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała byłego Ministra Spraw Wewnętrznych Janusza Kaczmarka, byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego, który następnego dnia miał zeznawać przed sejmową Komisją do spraw Służb Specjalnych oraz szefa Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Jaromira Netzla. Wszystkim postawiono zarzuty w sprawie przecieku z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa - tzw. aferze gruntowej.(PAP)
ago/ mag/