Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Samoobrona:PiS przeciwko powszechności dostępu do leczenia oraz za odpłatnością za studia

0
Podziel się:

Zdaniem rzecznika prasowego Samoobrony
Mateusza Piskorskiego, PiS chce likwidacji zniesienia gwarancji i
powszechności dostępu do służby zdrowia i proponuje odpłatność za
studia wyĹźsze na uczelniach publicznych.

Zdaniem rzecznika prasowego Samoobrony Mateusza Piskorskiego, PiS chce likwidacji zniesienia gwarancji i powszechności dostępu do służby zdrowia i proponuje odpłatność za studia wyższe na uczelniach publicznych.

Jak powiedział Piskorski we wtorek dziennikarzom w Szczecinie, Samoobrona dotarła do dokumentu PiS, projektu konstytucji tej partii z 2005 r., w którym nie znalazły się zapisy mówiące o powszechnym i równym dostępie do służby zdrowia oraz o bezpłatnych studiach.

"Wyborca oddając głos na PiS, oddaje głos na partię liberalną, która nie różni się wiele w swych postulatach od PO, a w niektórych jest jeszcze radykalniejsza - zaznaczył.

Piskorski dodał, że wspomniany projekt znajduje się na stronach internetowych PiS i nie dokonywano w nim zmian.

Obecny na konferencji lider Nowej Lewicy Piotr Ikonowicz, który startuje w Warszawie z listy Samoobrony postulował, by stworzyć na wzór Funduszu Alimentacyjnego, fundusz państwowy gwarantujący wypłatę wynagrodzeń pracownikom, którym pracodawcy nie płacą pensji. Fundusz na podstawie wygranych spraw sądowych wypłacałby pracownikom zalegle wynagrodzenia i ścigał nieuczciwych pracodawców - tłumaczył szef Nowej Lewicy.

Ikonowicz chciałby także, by państwo określiło minimalną gwarantowaną emeryturę. Miałaby być ona nie niższa niż minimalna płaca. Jej wysokość zależna miałaby być od podstawowego koszyka i nie wykluczone, że byłaby zróżnicowana regionalnie, bo jak podkreślił polityk, inne koszty życia są w małych i dużych ośrodkach.

"To są nasze konkretne rozwiązania, a nie festiwal obietnic" - podkreślił.

Lider Nowej Lewicy zaznaczył, że realizacja pierwszego pomysłu nie obciążyłaby budżetu państwa, ponieważ państwo odzyskałoby wyłożone pieniądze od nieuczciwych pracodawców.

"W dzień po wyborach zobaczycie państwo, że wszystkie różnice między LiD, PiS a PO znikną, a zostaną tylko różnice co do tego, kto z kim robi koalicję i kto obejmie resorty siłowe. Dzisiaj te różnice są sztucznie generowane po to, żeby się wydawało, że mamy jakiś wybór" - przekonywał Ikonowicz. (PAP)

epr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)