Dwóch młodych Tybetańczyków dokonało samopodpalenia w ramach protestu przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu - podała organizacja pozarządowa. Dalajlama przekształca buddyzm tybetański w _ kult zła _ - twierdzi chiński dziennik _ Renmin Ribao _.
Do dramatycznych incydentów doszło w sobotę. 24-letni mnich tybetański Kunchok Pelgye podpalił się w prefekturze Aba w prowincji Syczuan, a 23-letni Pema Dorjee w sąsiedniej prowincji Gansu (Kansu). Obaj zmarli. Według świadków ci młodzi mężczyźni przed śmiercią wzywali duchowego przywódcę tybetańskiego Dalajlamę XIV, by powrócił z uchodźstwa. Dalajlama żyje w Indiach od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku.
Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95, a większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarło w wyniku doznanych poparzeń - podała Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu, która poinformowała o sobotnich samopodpaleniach.
Gazeta _ Renmin Ribao _, będąca organem Komunistycznej Partii Chin, w dzisiejszym artykule redakcyjnym napisała, że _ szajka dalajlamy wykorzystuje religię do kontrolowania ludzi i poświęcania ich, aby osiągnąć swoje cele polityczne _. _ Jest to nie tylko sprzeczne z buddyzmem tybetańskim i jego tradycjami, ale ma też znamiona kultu zła _ - dodano.
W poniedziałek chińska agencja prasowa Xinhua poinformowała, że dzień wcześniej 16-letnia tybetańska uczennica dokonała samopodpalenia w prowincji Qinghai. Tybetańczycy stanowią ok. 70 proc. mieszkańców tej prowincji, na północnym zachodzie Chin.
Władze w Pekinie zagroziły, że osoby podżegające rodaków do samopodpaleń na polecenie dalajlamy będą oskarżane o zabójstwo. W niedzielę Xinhua podała, że zatrzymano dwóch Tybetańczyków, w tym mnicha z klasztoru Kirti w Syczuanie, którym zarzuca się namówienie ośmiu ludzi do samopodpalenia. Trzech z tych ludzi nie żyje.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To Dalajlama namawia do podpaleń? Policja w chińskiej prowincji Syczuan zatrzymała tybetańskiego mnicha i jego krewnego, oskarżając ich o podżeganie rodaków do samopodpaleń na polecenie samego dalajlamy. | |
Podpalił się, żeby zaprotestować przeciwko... Władze zabroniły rodzinie odwiedzin. To już 91 taki przypadek od 2009 roku. | |
To 17 osoba, która podpaliła się w tym tygodniu Od marca 2011 roku w zamieszkanych przez Tybetańczyków częściach Chin podpaliło się już prawie 70 osób, w większości mnichów buddyjskich. Większość z nich zmarła. | |
Bunt w Chinach. Tysiące uczniów na ulicach Uczestnicy demonstracji żądali wolności i powrotu do Tybetu ich religijnego przywódcy dalajlamy. |