Izabella Sariusz-Skąpska powiedziała, że podczas poniedziałkowej kolacji w Pałacu Prezydenckim prosiła Dimitrija Miedwiediewa o przyspieszenie procedur śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej oraz powrót do Polski wraku TU-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
"Były to prośby o pomoc w przyspieszeniu procedur, które zdajemy sobie sprawę muszą trwać (...), drugą sprawą oczywiście było jak najszybsze przewiezienie wraku do Polski" - powiedziała w radiu RMF FM Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, który zginął 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej.
Pytana, czy padły jakieś deklaracje ze strony prezydenta Rosji, odpowiedziała, że "były zapewnienia o pamięci". "Ja bym się dopatrywała przede wszystkim zapewnienia, że głowa państwa rosyjskiego ma cały czas, na bieżąco, kontakt z tą sprawą, że zdaje sobie sprawę jak ważne jest to w niełatwych stosunkach polsko-rosyjskich" - dodała.
Córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego relacjonowała, że rozmowa przebiegała bardzo płynnie i szybko. "To, co mnie uderzyło, to, że on (Miedwiediew) słucha i odpowiada, że jest po prostu ludzki kontakt z człowiekiem, który jest politykiem, wytrawnym graczem sceny politycznej" - mówiła.
Sariusz-Skąpska powiedziała, że w zeszłym tygodniu otrzymała zaproszenie na spotkanie w Pałacu Prezydenckim, jednocześnie nie spodziewając się, że podczas niego dojdzie do rozmowy z prezydentem Rosji. "Zaskoczeniem było, że po kolacji zostałyśmy zaproszone we trzy, z Ewą Komorowską i z Małgorzatą Szmajdzińską, abyśmy przed koncertem, który wieńczył ten wieczór, podeszły do prezydentów" - mówiła. Jak podkreśliła, prezydent Rosji był poruszony katastrofą smoleńską i rozmową z nimi na ten temat.
Dodała, że Ewa Komorowska podziękowała małżonce prezydenta Rosji Swietłanie Miedwiediewej, że 10 października uczestniczyła w uroczystościach wieńczących pielgrzymkę niektórych rodzin ofiar do Smoleńska. (PAP)
mick/ itm/ woj/