Seria niewielkich trzęsień ziemi w zeszłym roku w stanach Ohio i Arkansas, regionach o małej aktywności sejsmicznej, może być związana z eksploatacją gazu łupkowego - uważają naukowcy.
W miejscowości Youngstown w południowo-wschodniej części Ohio od wiosny ub.r. nastąpiło 11 trzęsień ziemi. Do ograniczonych wstrząsów doszło też w Arkansas.
Zdaniem sejsmologa z nowojorskiego Uniwersytetu Columbia, Johna Armbrustera, przyczyną trzęsień w Ohio było spuszczanie do zbiorników w Youngstown wody zużytej w procesie szczelinowania hydraulicznego stosowanego w celu uwolnienia gazu ziemnego z łupków bitumicznych.
Woda ta - przywieziona z zakładów eksploatacji gazu w Pensylwanii - jest pompowana do podziemnych skał. Według sejsmologów, jeżeli woda natrafia na uskok - połączenia wielkich płyt skalnych - może sprawić, że wskutek wilgoci zaczynają one ślizgać się o siebie nawzajem, a więc tracą stabilność, co wywołuje trzęsienia ziemi.
Jak informują naukowcy, trzęsienia ziemi od wieków wywoływane są często działalnością człowieka. Dochodziło do nich m.in. pod wpływem prac w kopalniach złota w Południowej Afryce w 1960 r., przy budowie tamy w Asuanie w Egipcie i podobnej tamy w Indiach.
Podkreśla się, że do trzęsień ziemi w Ohio i Arkansas doszło wskutek spuszczania zużytej wody do zbiorników na odpady, a nie pompowania jej do skał łupkowych w samym procesie szczelinowania hydraulicznego.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ kar/