Silna eksplozja nastąpiła w piątek w centrum Kabulu, gdy rakieta uderzyła w rejonie, gdzie mieszczą się ambasady zachodnie, pałac prezydencki i główne biuro ONZ - podała policja.
Przedstawiciel kabulskiej policji Abdulghafar Sajedzada potwierdził jedynie, że rakieta spadła w rejonie Wazir Akbar Khan. Nie umiał nic powiedzieć o ewentualnych poszkodowanych.
Inne policyjne źródło podało, że rakieta uderzyła w jeden z budynków Afgańskiego Centrum Operacyjnego. Informator również nie był w stanie powiedzieć, czy są ofiary.
Agencja AFP pisze, powołując się na swego dziennikarza w Kabulu, że wybuch rakiety nastąpił w pobliżu ambasady Niemiec.
W Afganistanie w ten weekend przebywa dwóch zachodnich dyplomatów wysokiego szczebla: amerykański specjalny wysłannik do Afganistanu i Pakistanu Richard Holbrooke i brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband.
Agencja Reutera przypomina, że ataki rakietowe na Kabul są codziennością i zazwyczaj nie powodują ofiar w ludziach i dużych szkód materialnych.