Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Siódmy przypadek nowej grypy, pierwszy - przeniesienia wirusa A: H1N1 z człowieka na człowieka

0
Podziel się:

(dochodzi background)

(dochodzi background)

10.6.Warszawa (PAP) - Badania potwierdziły nową odmianę grypy u sześcioletniego chłopca; to pierwszy przypadek przeniesienia wirusa grypy A/H1N1 z człowieka na człowieka na terenie Polski - poinformował PAP rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar.

Jest to siódmy przypadek tej choroby w Polsce.

Chłopiec chodził do jednej szkoły z dziewczynką, u której wcześniej potwierdzono obecność wirusa. Chory przebywa w szpitalu zakaźnym we Wrocławiu, jego stan jest dobry. Nadzorem epidemiologicznym zostało objętych ponad 40 dzieci, które miały kontakt z chorymi na nową odmianę grypy - informuje GIS.

W niedzielę i poniedziałek grypę stwierdzono u siedmioletniej dziewczynki i czteroletniego chłopca, którzy przylecieli do Warszawy z Kanady.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że przypadki grypy A/H1N1 stwierdzono do tej pory w 74 krajach. Wirus zakaził 27 737 osób, 141 z nich zmarło. WHO zapowiedziała we wtorek, że jest bardzo bliska ogłoszenia pandemii.

Wirus A/H1N1 to mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się w kwietniu tego roku w Meksyku i USA.

Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a w niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Państwowa Inspekcja Sanitarna podaje, że zarażenie tym typem wirusa może nastąpić poprzez kontakt z chorym zwierzęciem lub chorym człowiekiem, natomiast nie jest groźne jedzenie wieprzowiny.

Według ekspertów, przenoszenie się wirusa A/H1N1 z człowieka na człowieka może doprowadzić do zwiększenia jego zjadliwości, a tym samym do zaostrzenia przebiegu choroby i trudności w jej kontrolowaniu.

Po wykryciu pierwszych przypadków zakażeń wirusem nowego typu w Polsce konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii prof. Andrzej Zieliński mówił, że wystąpienie pandemii nowej odmiany grypy w Polsce jest prawdopodobne, bo większość populacji nie ma odporności na wirusa A/H1N1. Największej fali zachorowań należy spodziewać się jesienią, czyli w sezonie grypowym. Prof. Zieliński zaznaczył jednocześnie, że będzie to "stosunkowo łagodna pandemia", a śmiertelność spowodowana tym typem wirusa - porównywalna z liczbą zgonów wywołanych grypą sezonową.

Z kolei szefowa Krajowego Ośrodka ds. Grypy, Lidia Brydak podkreślała, że wirus A/H1N1 nie wywoła pandemii, bo wirus musiałby wystąpić na całym świecie i być bardzo zjadliwy.

Zdaniem dr hab. Tomasza Wąsika, kierownika Zakładu Wirusologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, z wcześniejszych doświadczeń wynika, że wirus będzie krążył po świecie jeszcze 15 do 18 miesięcy, dopóki ludzie się na niego nie uodpornią. Nie da się wykluczyć, że przez ten czas powstanie nowa, groźniejsza mutacja - ale nikt nie jest w stanie powiedzieć, jaka to będzie mutacja i czy w ogóle do niej dojdzie.

W przypadku wystąpienia epidemii lub pandemii grypy, zorganizowany zostanie System Kierowania Reagowaniem Kryzysowym (SKRK). Do jego zadań będzie należało monitorowanie i ocena sytuacji, informowanie o jej wynikach oraz współpraca z krajowymi i międzynarodowymi instytucjami zaangażowanymi w rozwiązywanie sytuacji kryzysowych.

Grypa to choroba wirusowa wywołana przez RNA - Myxovirusy (Typy A, B, C, o licznych podtypach), jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata z uwagi na: szerzenie się drogą kropelkową; ogromną zmienność wirusów w wyniku ich zmian antygenowych, co powoduje brak trwałej odporności u człowieka po przechorowaniu oraz skutkuje koniecznością corocznego opracowywania szczepionki przeciwko nowo pojawiającym się szczepom oraz możliwość przełamania bariery gatunkowej przez szczepy wirusa, które dotychczas występowały wyłącznie u zwierząt i nie istniało ryzyko przeniesienia ich na człowieka lub było ono bardzo niskie.

Powyższe właściwości powodują występowanie corocznych epidemii o różnej skali, a co kilkanaście - kilkadziesiąt lat zmiany antygenowe prowadzące do uzjadliwiania wirusa mogą powodować pandemię z wysoką śmiertelnością. (PAP)

pro/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)