Pijanego 15-latka zatrzymała policja w środę w nocy w Gliwicach - poinformował jej rzecznik aspirant sztabowy Marek Słomski. Chłopiec upił się za skradzione pieniądze i legitymował się dokumentami starszego brata.
"Dokumenty, które pokazał funkcjonariuszom, wzbudziły ich podejrzenia. Chłopiec został zabrany do izby wytrzeźwień, gdzie alkomat wskazał 1,24 promila alkoholu" - powiedział Słomski PAP.
15-latek miał też przy sobie portfel z pieniędzmi, kartami bankomatowymi, dowodem osobistym i prawem jazdy, wystawionymi na inne nazwisko. Mężczyzna, któremu nastolatek ukradł portfel, dowiedział się o tym od policji. Stwierdził, że brakuje w nim 450 zł. Za 50 zł chłopak zdążył wraz z innym mężczyzną kupić m.in. butelkę wódki i cztery piwa.
Okazało się, że chłopiec wyszedł z domu pod nieobecność matki, która przebywała w pracy na nocnej zmianie. Nastolatek nie był dotychczas notowany.
To kolejny w ostatnim czasie przypadek zatrzymania pijanego nastolatka w województwie śląskim. W kilku przypadkach prowadzili oni samochody, choć nie mieli również prawa jazdy.
Dwa tygodnie temu do szpitala w Częstochowie trafił z objawami zatrucia 11-letni mieszkaniec Koniecpola, który pił alkohol z dwoma rówieśnikami.
Wcześniej w Gliwicach zatrzymano 14-latka, który po pijanemu kierował "maluchem", a w Imielinie prowadzącego samochód tej samej marki 15-latka. Policja zatrzymała też 16-latka z Radomska, który po pijanemu jechał kradzionym autem.(PAP)
plm/ lun/ pz/