SLD nie wyklucza wspólnych list z uczestnikami Kongresu Polskiej Lewicy

Politycy SLD: wiceszef partii Józef Oleksy i sekretarz generalny Krzysztof Gawkowski podsumowali dziś niedzielny zjazd, w którym wzięło udział blisko 90 partii, stowarzyszeń i fundacji, które deklarują się jako lewicowe. _ - Pokazaliśmy, że polska lewica jest sexy i trendy _ - ocenił Gawkowski.

Oleksy podkreślił, że kongres nie został zamknięty definitywnie - powołana została _ grupa porozumiewawcza Kongresu Polskiej Lewicy _. _ - To otwiera drogę do następnych spotkań, które uważamy za celowe i pożyteczne - sądzimy bowiem, że niezależnie od różnych sporów, dialog jest najważniejszą metodą, również na lewicy i że będziemy jego zwolennikami, a grupa porozumiewawcza będzie służyć też temu, żeby sobie coś na roboczo jeszcze uściślać _ - powiedział wiceszef SLD.

Pierwsze spotkanie grupy ma się odbyć w lipcu; później politycy Sojuszu udadzą się na spotkania do 49 byłych miast wojewódzkich. - _ Będziemy starali się przekonywać do deklaracji programowej, która została przyjęta. Nie będziemy się zamykali _ - zaznaczył Gawkowski. Jak dodał, Sojusz chciałby stworzyć lewicową alternatywę dla PO i PiS nie tylko z myślą o wyborach samorządowych i europejskich 2014 r. czy parlamentarnych 2015, ale na dłużej - na latach 2018, 2020, a może nawet 2030.

Nie wykluczył przy tym, że Kongres zbierze się ponownie, jeśli zajdzie potrzeba, by lewica wypowiedziała się _ w obronie spraw społecznych, dotyczących zdrowia, pracy, opieki społecznej, edukacji _. W 2018 roku opracowany ma zostać _ raport na stulecie wolnej Polski _, który ma prezentować funkcjonowanie lewicy i jej dorobek dla Polski od 1918 roku.

Możliwe jest też powstanie wspólnych, lewicowych list wyborczych w 2014 i 2015 roku. _ - Myślę, że przy przygotowaniu wyborów samorządowych i parlamentarnych byłoby cenne, gdyby korzystać z ludzi różnych organizacji. To założenie jest z góry słuszne i logiczne _ - podkreślił Oleksy.

Podsumowując niedzielny zjazd, wiceszef SLD ocenił, że impreza się udała. _ - Frekwencja była nadspodziewana - i w liczbie uczestników, i w liczbie panelistów, także w takich proporcjach między ludźmi SLD i pozostałych organizacji, co dla nas było bardzo ważne _ - wskazał.

Odnosząc się do nieobecności na kongresie trzech byłych prezydentów: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i gen. Wojciecha Jaruzelskiego, Oleksy zapewnił, że Sojusz nie przywiązuje do tego wagi. - _ Oczywiście byłoby nam miło, gdyby przyszli, ale z zaproszeniami jest tak, że jak się gości zaprasza, oni decydują, co z tym robią i zdecydowali, że przysyłają listy z powodu swoich zajęć innego typu _ - wyjaśnił b. premier.

Trzej byli prezydenci przekazali organizatorom kongresu listy, które zostały odczytane podczas niedzielnych obrad. Kwaśniewski i Wałęsa wyjaśnili w nich, że przebywają za granicą, a Jaruzelskiemu na udział w kongresie nie pozwolił stan zdrowia.

Wśród uczestników niedzielnego kongresu byli przedstawiciele m.in.: Unii Pracy, Polskiej Partii Socjalistycznej, Polskiej Lewicy, Partii Regionów, Ruchu Ludzi Pracy, Samoobrony; związków zawodowych: OPZZ, ZNP, FZZ, PZD, Ogólnopolskiego Związku Bezrobotnych, Związku Zawodowego Rolnictwa _ Samoobrona _.

Uczestniczyły też: Stowarzyszenie Ordynacka, Demokratyczna Unia Kobiet, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Towarzystwo Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego, Stowarzyszenie Pacjentów _ Primum Non Nocere _, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce.