Mężczyzna, potrącony w piątek przez policyjny radiowóz na przejściu dla pieszych w Słupsku (Pomorskie), zmarł w poniedziałek w szpitalu.
Miejscowa prokuratura ze względu na zachowanie bezstronności wyłączyła się z prowadzenia postępowania.
"Potwierdzam takie zdarzenie (potrącenie - PAP). Jednak złożyliśmy wniosek o wyłącznie nas z postępowania, gdyż sprawa dotyczy policji z naszego tereniu. Sprawą zajmie się inna jednostka z okręgu słupskiego" - powiedziała PAP we wtorek zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Słupsku Renata Krzaczek- Śniegocka.
P.o. oficer prasowy słupskiej policji sierż. Robert Czerwiński poinformował, że funkcjonariusz prowadzący nieoznakowany radiowóz był trzeźwy i nie został zawieszony w czynnościach służbowych.
Sierż. Czerwiński nie chciał odnieść się do informacji lokalnej prasy, która napisała, że mężczyzna - ofiara wypadku, stojąc przed pasami dla pieszych, stracił równowagę i przewracając się uderzył w bok radiowozu. (PAP)
rau/ bno/ gma/