*Przed podjęciem decyzji w sprawie nowelizacji ustawy o IPN marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który obecnie pełni obowiązki prezydenta, spotka się z Kolegium IPN. *
"Do spotkania może dojść pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego" - poinformował we wtorek PAP rzecznik marszałka Jerzy Smoliński.
Jak przypomniał, termin na podjęcie przez Komorowskiego decyzji w sprawie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej upływa 30 kwietnia. Nowela zmienia zasady wyboru władz IPN i poszerza dostęp do jego akt.
Zgodnie z przyjętą 9 kwietnia nowelizacją, w miejsce Kolegium IPN powołana będzie dziewięcioosobowa Rada IPN.
Rada będzie miała większe kompetencje niż Kolegium, które jest ciałem doradczym; ma m.in. ustalać priorytetowe tematy badawcze i rekomendować kierunki działań IPN; opiniować powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN. Prezesa IPN powoływać i odwoływać będzie Sejm zwykłą większością głosów. Odwołanie prezesa, na wniosek Rady IPN byłoby możliwe m.in. w przypadku odrzucenia jego rocznego sprawozdania przez Radę bezwzględną większością głosów.
Zgodnie z konstytucją, prezydent ma 21 dni, aby podjąć decyzję o podpisaniu nowelizacji, skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetowaniu. Co prawda prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, nie wypowiedział się co do ustawy, ale głośno krytykowało ją Prawo i Sprawiedliwość.
Ponadto Komorowski zapowiedział projekt kolejnej nowelizacji ustawy o Instytucie w związku ze śmiercią w katastrofie lotniczej jego prezesa Janusza Kurtyki. Jak mówił w ubiegłym tygodniu, nowelizacja jest możliwa do przeprowadzenia już na najbliższym posiedzeniu Sejmu (28-30 kwietnia). W ubiegłym tygodniu marszałek rozmawiał już w tej sprawie z szefem Kolegium IPN prof. Andrzejem Chojnowskim.
Teoretycznie kolegium IPN mogłoby rozpisać konkurs na nowego prezesa, choć nowelizacja ustawy o IPN - dopiero co skierowana do podpisu do prezydenta - tego nie przewiduje. Nowa ustawa zmienia zasady wyboru prezesa - powoływać ma go zwykłą większością głosów Sejm za zgodą Senatu, na wniosek Rady Instytutu Pamięci (według dzisiejszej ustawy prezesa powołuje Sejm większością 3/5 głosów).
Rada jednak musiałaby najpierw powstać, a procedura jej wyboru jest skomplikowana i może zająć dużo czasu. Kandydatów do Rady IPN wskazywałoby Zgromadzenie Elektorów, wyłaniane przez renomowane uczelnie oraz Instytuty Historii i Studiów Politycznych PAN. Spośród tych kandydatów członków Rady wybierałby Sejm (pięciu z 10 kandydatów) i Senat (dwóch z czterech). Prezydent RP wybierałby dwóch członków spośród zgłoszonych mu przez krajowe rady sądownictwa i prokuratury. Główny problem polega na tym, że pierwsze posiedzenie Rady ma zwołać prezes IPN.
"Moim zdaniem, jak i osób, które myślą życzliwie o IPN, prezes powinien być powołany jak najszybciej" - mówił PAP Chojnowski. "Chodzi o to, by znaleźć tryb wyboru prezesa, który nie doprowadzi do żadnych komplikacji prawno-medialnych" - dodał. Ocenił, że wariant optymistyczny - to wybór prezesa w ciągu kilku miesięcy; wariant pesymistyczny - to wielomiesięczny klincz co do powołania prezesa.(PAP)
ajg/ par/ jbr/