Oprowadzanie po wnętrzach Pałacu Kultury i Nauki, spacery po socrealistycznych osiedlach i dyskusja na temat konieczności ochrony architektury i urbanistyki socrealizmu odbywają się w Warszawie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa.
W sobotę zainteresowani architekturą socrealizmu warszawiacy zostali oprowadzeni po placu Hallera, a konserwatorzy, architekci i varsavianiści rozmawiali o tym, jak i dlaczego należy chronić architekturę socrealizmu.
Po wnętrzach Pałacu Kultury i Nauki w niedzielę oprowadzi Maria Wojtysiak, po placu Konstytucji i MDM-ie - Krzysztof Mordyński. Z uwagi na duże zainteresowanie nie ma już miejsc na spacer po Pałacu Kultury i Nauki. Organizatorzy zapowiadają jednak, że w najbliższych tygodniach zostanie zorganizowana jeszcze jedna taka wycieczka. Dokładne informacje można znaleźć na stronie internetowej stołecznego Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami: www.tonz.org.pl/warszawa.
"Dziedzictwo socrealizmu jest zagrożone przede wszystkim obecnymi działaniami modernizacyjnymi polegającymi na podwyższaniu termodynamiki obiektu, z czym wiąże się najczęściej ocieplanie budynków styropianem i wymiana stolarki okiennej na plastikową" - powiedział w sobotę PAP mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków Rafał Nadolny. "W ten sposób bezpowrotnie tracimy historyczny wygląd obiektu, a zależy nam, żeby go chronić i zachować dla przyszłych pokoleń" - mówił.
"Świadomość społeczna w zakresie ochrony zabytków, szczególnie tych najnowszych, związanych choćby z okresem socrealizmu, jest niska. Mieszkańcy czy właściciele takich obiektów często nie zdają sobie sprawy, że takie obiekty już posiadają wartość historyczną i należałoby je chronić i podejmować takie prace, które nie naruszą tych wartości" - zauważył Nadolny.
Jak przekonywał podczas sobotniej dyskusji Krzysztof Charewicz z Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, niektóre z termomodernizacji przeprowadzane są z poszanowaniem historycznej wartości budynku, a ich efekt nawiązuje do pierwotnej elewacji.
"Nie można ocieplić budynków +kulturalnie+" - ripostowała architekt Maria Wojtysiak. Według niej, obłożenie budynku styropianem niszczy bezpowrotnie elewacje i detale architektoniczne o historycznej wartości.
Doktryna socrealizmu narzucała twórcom tworzenie realistycznych, dosłownych i prostych w odbiorze przedstawień, które dzisiaj mogą uchodzić za naiwne i kiczowate - mówiła Wojtysiak. Jak jednak podkreśliła, niektóre z detali architektonicznych noszą cechy bardzo oryginalnych autorskich rozwiązań. Ceramiczne mozaiki, płaskorzeźby, zdobienia balustrad balkonowych, attyki, sgraffitowe dekoracje charakteryzują się dużą różnorodnością i jako takie powinny być zachowane - przekonywała.
Nadolny zwrócił uwagę na obiekty socrealistyczne w mniejszych miastach. Jak podkreślił, tam architektura i urbanistyka socrealizmu bywa często niedoceniana i ulega przekształceniom. Jego zdaniem, nieuwzględniane w spisach obiekty socrealistyczne w małych ośrodkach wymagają zbadania, a te najcenniejsze - oddania pod ochronę konserwatorską. Wpisane do rejestru zabytków budynki można przebudowywać wyłącznie za zgodą konserwatora.
Nadolny zastanawiał się też, nawiązując do przykładu radomskiego osiedla Planty, czy zagęszczanie zabudowy - czyli budowanie pośród wzniesionych zgodnie z założeniem urbanistycznym obiektów socrealistycznych - nie zakłóca historycznego założenia.
Przypadające w sobotę i niedzielę Europejskie Dni Dziedzictwa, które mają na celu promowanie zabytków, są obchodzone w 49 europejskich krajach. W ramach obchodów w muzeach, skansenach, zabytkowych parkach i ogrodach organizowane są imprezy edukacyjne i kulturalne.
Obchody tego międzynarodowego święta zabytków w Warszawie zorganizował stołeczny oddział Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami.(PAP)
mce/ hes/