Zacieśnienie współpracy Niemiec i Francji nie jest popularnym hasłem wśród mieszkańców obu krajów - wynika z sondażu opublikowanego w czwartek przez "Le Monde". Częściej popierają je Francuzi, którzy bardziej obawiają się o przyszłość swej gospodarki.
Francuska popołudniówka podaje wyniki badania przeprowadzonego w grudniu ub. roku przez francuski ośrodek badawczy Ifop na reprezentatywnych grupach dorosłych mieszkańców Niemiec i Francji.
Sondaż pokazuje, że mimo zachęt polityków, zwłaszcza francuskich, do umocnienia politycznych i gospodarczych więzi Paryża i Berlina, obywatele obu krajów podchodzą do tego raczej niechętnie.
Według ankiety, tylko 18 proc. Niemców uważa, że ich kraj powinien traktować sąsiadów zza Renu za swojego "uprzywilejowanego partnera". Podobną opinię w stosunku do Niemców wyraża nieco więcej, bo 31 proc. Francuzów.
Opinia publiczna obu krajów podchodzi z rezerwą do zacieśnienia ich współpracy ekonomicznej na forum międzynarodowym. Na pytanie, czy te dwa państwa powinny mieć wspólną reprezentację w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW) albo na posiedzeniach G8 i G20, negatywnie odpowiada 83 proc. Francuzów i 86 proc. Niemców.
Jak podaje "Le Monde", Francuzi w mniejszym stopniu niż ich wschodni sąsiedzi wierzą w przyszłość swojej gospodarki. 63 proc. Francuzów obawia się, że "najbliższych miesiącach czy latach" ich kraj może spotkać podobne załamanie, jak ostatnio Grecję czy Irlandię. Tę opinię podziela natomiast 46 proc. Niemców.
Ankietowanych pytano też, czy chcieliby porzucić wspólną unijną walutę. "Tak" - odpowiedziało 37 proc. Niemców oraz 22 proc. Francuzów. W sytuacji kryzysu ekonomicznego Eurogrupy mieszkańcy obu krajów są zgodni co do konieczności zwiększenia kontroli Komisji Europejskiej nad budżetami państw UE: opowiada się za tym 78 proc. Niemców i 65 proc. Francuzów. Różnią się oni natomiast w kwestii roli Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Według Niemców, głównym zadaniem tej instytucji powinna być "walka z inflacją i podwyżką cen". Francuzi uznali natomiast, że podstawowa misja ECB powinna polegać na "popieraniu wzrostu gospodarczego".
Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)
szl/ cyk/ kar/