Najlepszym sposobem na zwalczenie niszczącego m.in. kasztanowce szrotówka kasztanowcowiaczka, jest dokładne zgrabienie i zutylizowanie liści jesienią - przekonywali specjaliści podczas środowej konferencji prasowej w Warszawie.
"Grabienie trzeba zacząć niezwłocznie po opadnięciu liści. To musi być bardzo dokładna akcja. Nie możemy w okolicy zostawić jakiegoś kasztanowca, pod którym zostaną liście z poczwarkami szrotówka" - powiedział Jacek Zadura z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Jak wyjaśnił, liście - ze względu na dużą żywotność poczwarki szrotówka i jej odporność na mróz - trzeba dokładnie zutylizować. "Sposobów jest kilka: w określonych miejscach może być to spalenie. Dobrym sposobem jest też zakopywanie, ale nie płycej niż 30 cm pod glebą bo inaczej poczwarki wyjdą na powierzchnię. Jeżeli jesteśmy w miastach najlepiej po prostu oddać tę czynność w ręce odpowiednich służb, które w sposób fachowy zutylizują liście" - wyjaśnił przedstawiciel Lasów Państwowych.
Pomoc w wyeliminowaniu szrotówka warszawskim instytucjom publicznym od kilku lat oferuje Biuro Ochrony Środowiska wraz z Zarządem Oczyszczania Miasta.
"Tylko zmasowany atak na szrotówka spowoduje, że wyrzucimy go z Polski. Apelujemy do szkół, przedszkoli czy ośrodków zdrowia: zgrabcie liście, ułóżcie je w pryzmy czy w worki i zadzwońcie pod bezpłatny numer 0 800˙800˙117 - jest to numer infolinii +Czystość+" - powiedziała rzecznik Zarządu Oczyszczania Miasta Iwona Fryczyńska.
W zgłoszeniu należy podać adres i nazwę instytucji, szacowaną ilość liści do wywiezienia oraz telefon kontaktowy. Na takie wezwanie bezpłatnie przyjedzie firma, która w profesjonalny sposób zajmie zagospodaruje zebrane liście. W ubiegłym roku do Zarządu Oczyszczania Miasta zgłosiły się 83 placówki, z których wywieziono 127 ciężarówek liści kasztanowców.
"To już piąta edycja spotkań, podczas których wspólnie z Fundacją Nasza Ziemia staramy się powiedzieć jak ważne są dla nas kasztanowce" - powiedziała podczas konferencji prasowej dyrektor biura Inicjatyw Społecznych w Kancelarii Prezydenta Bożena Opioła. "Spotykamy się dwa razy w roku: na wiosnę i jesienią, by mówić w jaki sposób chronić te wyjątkowe drzewa" - dodała.
Szrotówek kasztanowcowiaczek to maleńki motyl, który pojawił się w Europie w połowie lat 80. W Polsce po raz pierwszy zauważono go w 1998 r. Stanowi on poważne zagrożenie dla kasztanowców. Larwy szrotówka rozwijają się wewnątrz liści drzewa i żywią się ich miąższem. Zniszczone liście skręcają się schną, brązowieją i opadają. Pasożyt może doprowadzić do śmierci drzewa.
Larwy szkodnika wylęgają się, w zależności od pogody, w ostatnim tygodniu kwietnia lub w pierwszym tygodniu maja. Z jednego kilograma pozostawionych liści wylatuje na wiosnę ok. 5 tysięcy motyli. Dlatego najskuteczniejszą metodą walki ze szkodnikiem jest sumienne wygrabianie, wywożenie i palenie jesienią liści, w których zimą wegetują poczwarki.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w konferencji nie wzięła udziału małżonka prezydenta RP - Anna Komorowska.(PAP)
ekr/ ls/ jbr/