Przez kilka godzin strażacy walczyli w czwartek nad ranem z pożarem opuszczonej hali w Tarnowskich Górach (Śląskie), gdzie niegdyś znajdowały się magazyny celne. Budynek o powierzchni blisko tysiąca metrów kwadratowych spłonął doszczętnie.
Jak powiedział PAP rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik, akcja była trudna z powodu utrudnionego dostępu do nieużytkowanej hali - drogę zagradzały strażakom m.in. krzaki i porzucone przed budynkiem przedmioty.
"W pierwszej fazie akcji mieliśmy też do czynienia z wielkim zadymieniem. Strażacy pracowali w aparatach oddechowych" - relacjonował rzecznik.
Konstrukcja hali miała drewniane elementy; słup czarnego dymu nad budynkiem widać było z daleka. Nie było jednak zagrożenia dla ludzi, a w bliskim sąsiedztwie nie było innych budowli.
W akcji gaśniczej, rozpoczętej po 3.30 nad ranem, uczestniczyło osiem zastępów strażackich. Przed godz. 7 sytuacja była już opanowana, trwało dogaszanie pożaru. Jego przyczyn jeszcze nie ustalono, strażacy przyznają jednak, że budynek mógł zostać podpalony. (PAP)
mab/ mag/