W czwartek na rynku złotego było spokojnie, po ostatnich wahaniach - ocenili analitycy. Dodali, że do końca tygodnia złoty pozostanie w przedziale 4,2350-4,25 za euro. Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,24 zł, dolar - 3,17 zł, a za franka płacono 3,43 zł.
W czwartek rano wspólną walutę wyceniano na 4,25 zł, dolara na 3,19 zł, a szwajcarskiego franka na 3,45 zł.
Analityk X-Trade Brokers Mateusz Adamkiewicz wskazał, że czwartkowa sesja przyniosła stabilizację na rynku złotego po dużych wahaniach, jakie obserwowaliśmy w środę. Nerwowość inwestorów spowodowana była publikacją raportu z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który mógł pokazać kierunek, w jakim będzie podążać amerykański bank centralny, jeśli chodzi o program skupu aktywów (QE3).
"Czwartkowa sesja to jednak oddzielna historia. Inwestorzy szybko zapomnieli o niewiele wyjaśniającym protokole z posiedzenia FOMC i skupili się na odczytach indeksów PMI (obrazuje koniunkturę w sektorach przemysłowym oraz usług - PAP) dla europejskich gospodarek. Po dobrych danych w czerwcu i lipcu, czekaliśmy na potwierdzenie ożywienia w strefie euro" - stwierdził analityk XTB. Dodał, że opublikowane dane wskazują, iż Europa zmierza ku wyjściu z recesji.
"W mojej opinii złoty względem euro do końca tygodnia utrzyma się w wąskim przedziale. Od góry barierą będzie poziom 4,25, od dołu - 4,2350" - ocenił diler walutowy banku BNP Paribas Jan Koprowski
"Na razie inwestorzy są zajęci innymi rynkami wschodzącymi, na złotym nie ma dużej płynności. Rynek jest bardzo spokojny. Natomiast moim zdaniem w ciągu dwóch-trzech tygodni nadejdzie osłabienie i na parze euro/złoty możemy zobaczyć poziomy w okolicy 4,30" - zaznaczył. (PAP)
rbk/ ost/ pad/