Śledztwo w sprawie zamachu na polskiego ambasadora w Iraku, w wyniku którego zginął funkcjonariusz BOR Bartosz Orzechowski, będzie prowadziło Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej - poinformował w poniedziałek prokurator apelacyjny w Lublinie Robert Bednarczyk.
Sekcja zwłok wykazała, że Orzechowski zmarł prawdopodobnie na skutek wykrwawienia.
"Sprawa, jeszcze dziś lub jutro, zostanie przekazana do wydziału zamiejscowego Biura do Spraw Przestępczości Zorganizowanej w Lublinie. Tam będzie kontynuowane śledztwo, ponieważ w zakresie kompetencji tego wydziału jest prowadzenie postępowań w zakresie zamachów terrorystycznych" - powiedział Bednarczyk na konferencji prasowej.
Prokurator zaznaczył, że śledztwo dotyczy śmierci funkcjonariusza BOR, a także usiłowania zabójstwa innych osób jadących w konwoju.
Bednarczyk powiedział, że czynności w niezbędnym zakresie, związane ze śmiercią funkcjonariusza BOR, wykonała Prokuratura Okręgowa w Zamościu, skąd pochodził zmarły. Przeprowadzono sekcję zwłok. Wykazała ona, jak podał Bednarczyk, że funkcjonariusz zmarł najprawdopodobniej na skutek wykrwawienia się oraz bardzo poważnych obrażeń wewnętrznych.
Prokurator dodał, że zabezpieczono odłamki znalezione w ciele ofiary. Zostaną one przekazane do badań, które określą, jakiego rodzaju materiał wybuchowy był użyty w zamachu.
Do zamachu doszło w środę w dzielnicy Karrada w Bagdadzie, na skrzyżowaniu niewielkiej uliczki prowadzącej do rezydencji ambasadora. Rozbieżne są wersje, jak doszło do ataku na jadący wąską ulicą konwój trzech polskich samochodów.
W zamachu ranny został ambasador Edward Pietrzyk i trzej inni funkcjonariusze BOR. Pogrzeb Bartosza Orzechowskiego odbył się w sobotę w jego rodzinnym Zamościu. W uroczystościach uczestniczył prezydent Lech Kaczyński, który awansował Orzechowskiego pośmiertnie na stopień podporucznika BOR, nadał mu Krzyż Komandorski Orderu Krzyża Wojskowego za wykazane męstwo i poświęcenie podczas pełnienia obowiązków służbowych w Iraku. (PAP)
ren/ bno/ mag/