Zielonogórscy policjanci zatrzymali pijaną sprawczynię kolizji drogowej. 55-letnia mieszkanka Mokronosa Dolnego (Dolnośląskie) była tak pijana, że nie wiedziała gdzie się znajduje. Na dodatek wywiozła do lasu na grzyby swoich znajomych i... zapomniała gdzie ich zostawiła.
Małgorzata Stanisławska z biura prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze powiedziała PAP w poniedziałek, że u kobiety stwierdzono prawie 2,5 promila alkoholu. Została zatrzymana po tym, jak tuż pod Zieloną Górą najechała na inne auto.
Z relacji interweniujących policjantów wynika, że kobieta zupełnie nie wiedziała co się dzieje. Była przekonana, że znajduje się w Kątach Wrocławskich, ok. 150 km od Zielonej Góry. W trakcie czynności wyjaśniających przypomniała sobie, że ze znajomymi wybrała się na grzyby. Nie potrafiła jednak powiedzieć gdzie ich zostawiła.
Kobieta została przewieziona do izby wytrzeźwień, jej samochód zabezpieczono na poczet przyszłej grzywny. Poza tym, pijanej 55-latce grozi kara więzienia do dwóch lat. (PAP)
kob/ pz/