Pięcioro sprawozdawców ds. praw człowieka ONZ wezwało we wtorek birmańską juntę, by zagwarantowała uczciwy i transparentny proces przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi oraz dwóch jej współpracowników.
"Jak dotąd proces przeciwko Aung San Suu Kyi odbywał się z brutalnym pogwałceniem jej praw" - powiedział Leandro Despouy, specjalny sprawozdawca ds. niezależności procesów. Jak podkreślił, pani Suu Kyi nie miała dostępu do swych adwokatów.
"Transparentność w prowadzeniu procesu jest warunkiem prawa i porządku w państwie" - zaznaczył.
Pozostali sygnatariusze petycji do junty Birmy to sprawozdawca ds. praw człowieka w Birmie Tomas Ojea Quintana, ds. obrony praw człowieka Margaret Sekaggya, sprawozdawca ds. prawa do wolności słowa Frank La Rue oraz przewodnicząca grupy roboczej ds. arbitralnych zatrzymań Manuela Carmen Castrillo.
La Rue zaapelował też o to, by dziennikarze krajowi i międzynarodowi mieli dostęp do procesu.
Sprawozdawcy podkreślili, że jak dotąd prokuratura mogła wezwać 14 świadków, a obrona tylko jednego.
Castrillo podkreślił natomiast, że w świetle prawa międzynarodowego aresztowanie pani Suu Kyi było "arbitralne", i zażądał jej natychmiastowego uwolnienia.
14 maja laureatka Pokojowej Nagrody Nobla i dwóch jej współpracowników zostało aresztowanych. Panią Suu Kyi oskarżono o złamanie zasad odbywania aresztu domowego poprzez goszczenie w swym domu przez 2 dni osoby z zewnątrz. (PAP)
mw/ ro/
4248333
