Ministerstwo Edukacji Narodowej opracuje tylko kryteria strategiczne, według których wyłonione zostaną projekty dotyczące organizacji zajęć pozalekcyjnych, które będą dofinansowane ze środków unijnych. Samego wyboru projektów będą dokonywać kuratoria.
Poinformowała o tym we wtorek na konferencji prasowej wiceminister edukacji Sylwia Sysko-Romańczuk. Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że szef resortu edukacji, wicepremier Roman Giertych "zabrał samorządom 700 mln euro z unijnych pieniędzy na edukację. Twierdzi, że sam je lepiej podzieli". Sysko-Romańczuk przekonywała, że MEN "nic nikomu nie zabrał", lecz jest tylko tzw. instytucją pośredniczącą w podziale środków UE.
Sam Giertych podkreślił zaś, że organizacja czasu wolnego młodzieży jest jednym z najważniejszych elementów przygotowywanego przez MEN rządowego programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkołach". Zaś wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski zaznaczył, że o wyborze projektów będą decydować fachowcy, a tacy są właśnie w kuratoriach. (PAP)
dsr/ aja/ ls/