Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Środowiska kobiece zaniepokojone skazaniem na dożywocie matki, która zabiła pięcioro noworodków

0
Podziel się:

22.3.Warszawa(PAP) - Środowiska kobiece z zaniepokojeniem przyjęły
wyrok lubelskiego sądu okręgowego skazujący Jolantę K. z
Czerniejowa na karę dożywotniego więzienia, za zabicie swoich
pięciorga noworodków oraz jednoczesne uniewinnienie jej męża od
zarzutów podżegania do tej zbrodni. Ich zdaniem, w sprawie nie
uwzględniono wszystkich istotnych okoliczności.

22.3.Warszawa(PAP) - Środowiska kobiece z zaniepokojeniem przyjęły wyrok lubelskiego sądu okręgowego skazujący Jolantę K. z Czerniejowa na karę dożywotniego więzienia, za zabicie swoich pięciorga noworodków oraz jednoczesne uniewinnienie jej męża od zarzutów podżegania do tej zbrodni. Ich zdaniem, w sprawie nie uwzględniono wszystkich istotnych okoliczności.

Pod listem protestacyjnym w tej sprawie, przesłanym w środę PAP, podpisało się 20 stowarzyszeń m.in. Porozumienie kobiet 8 marca, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Stowarzyszenie Pro Femina oraz ponad 200 osób, m.in. Kinga Dunin, Agnieszka Graff, Zuzanna Janin, Krystyna Kofta, Grażyna Kopińska, Wanda Nowicka, Monika Płatek, Kazimiera Szczuka, Magdalena Środa i Wiktor Osiatyński.

Jak czytamy w liście, "choć udowodniono, że Jolanta K. była ofiarą przemocy męża, fakt ten nie został uwzględniony przy ocenie motywów jej postępowania".

"Sąd w Lublinie domaga się, by zastraszona ofiara przemocy domowej wykazała się logiką i konsekwencją, choć jednocześnie nie dopatrzył się absurdu w stwierdzeniu męża oskarżonej, że nic nie wiedział o tym, jakoby w ciągu 6 lat pięciokrotnie była z nim w ciąży" - napisali autorzy listu.

Według środowisk kobiecych, uzasadnienie sądu, że Jolanta K. "nie podejmowała żadnych działań, które mogłyby zapobiec powstawaniu kolejnych ciąż, prowadzących nieuchronnie do kolejnych zbrodni" dowodzi "kompromitującego braku wiedzy lub głębokiej hipokryzji Sądu, który nie pamięta chyba o istniejących w Polsce ograniczeniach w dostępie do antykoncepcji oraz obowiązującym zakazie przerywania ciąż z przyczyn społecznych".

W liście wyrażono obawę, że Jolancie K. nie zapewniono rzetelnego procesu. Zdaniem sygnatariuszy sąd nie uwzględnił rzeczywistych motywów działania kobiety oraz nie ocenił we właściwy sposób udziału jej męża w zabójstwach.

"Świadczy to o dramatycznie nierównym traktowaniu kobiet i mężczyzn przez Sąd, który czyni kobietę jedyną odpowiedzialna za wszelkie skutki współżycia płciowego" - uważają sygnatariusze listu.

Wyrażają też nadzieję, że Sąd Apelacyjny dokona właściwej oceny prawnej czynów i udziału męża w zbrodni. Latem 2003 r. zwłoki pięciorga dzieci 41-letniej Jolanty i 47-letniego Andrzeja K. - czterech chłopców i dziewczynki - znaleziono w beczce po kiszonej kapuście. Do zbrodni doszło w latach 1992-1998. Jolanta K. rodziła dzieci w wannie i topiła je. Ich zwłoki przechowywała w domowej zamrażarce. Rodzina K. mieszkała wtedy w Lublinie. Kiedy przenieśli się do Czerniejowa k. Lublina, kobieta przewiozła zwłoki dzieci. Początkowo trzymała je w zamrażarce, a potem przełożyła do beczki.

2 marca tego roku Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Jolantę K., na karę dożywotniego więzienia, zaś jej męża, uniewinnił od zarzutów podżegania do tych zbrodni. Wyrok nie jest prawomocny.

Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Prokurator żądał dożywocia dla Jolanty K., a dla jej męża Andrzeja K. 15 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa.

Obrońca Jolanty K. wnioskował o wymierzenie dla niej kary 15 lat więzienia, natomiast obrona Andrzeja K. o jego uniewinnienie. (PAP)

bpi/ dsr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)