Starostowie z Warmii i Mazur żądają dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa na realizację zadań wynikających z nowej ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, która wchodzi w życie 1 stycznia.
Zdaniem warmińsko-mazurskich starostów, którzy zebrali się w czwartek na posiedzeniu konwentu, ustawa oznacza kolejne dodatkowe nałożone na te samorządy obowiązki, za którymi nie idzie finansowanie.
Jak wyjaśniła PAP Małgorzata Bejnarowicz z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kętrzynie, który sprawuję opiekę m.in. nad zawodowymi rodzinami zastępczymi, od 1 stycznia ta placówka będzie musiała finansować kolejne formy pomocy wynikające z nowej ustawy. Chodzi np. o zatrudnienie koordynatora sprawującego opiekę nad rodzinami, zatrudnienie zespołu specjalistów w tym lekarza, psychologa czy pedagoga, którzy mają pomagać rodzinom zastępczym.
Ustawa określa także minimalną wysokość wynagrodzenia dla osób sprawujących opiekę nad dziećmi w rodzinach zastępczych. Według ustawy rodzic w rodzinie zawodowej nie może zarabiać mniej niż 2 tys. zł, a prowadzący pogotowie opiekuńcze mniej niż 2 tys. 600 zł. Do tej pory nie było określonego minimalnego wynagrodzenia.
Jak podała Bejnarowicz, wejście nowej ustawy w życie spowoduje wzrost wydatków przez kętrzyńskie Centrum Pomocy Rodzinie co najmniej o 600 tys. zł. Na te zadania starostwa powiatowe nie dostały na razie dodatkowych pieniędzy.
Konwent powiatów województwa warmińsko-mazurskiego w przyjętym stanowisku wyraził "stanowczy sprzeciw wobec braku obowiązkowego wsparcia finansowego na formy pomocy wynikające z ustawy o wsparciu rodzin i pieczy zastępczej".
Jak napisali w stanowisku starostowie, "ustawa przewiduje wprawdzie możliwość otrzymania dotacji celowej, to jednak nie jest równoznaczne z faktycznym jej otrzymaniem". Zdaniem starostów, realizacja tych zadań powinna być w całości finansowana z budżetu państwa. (PAP)
ali/ la/ par/ gma/