Niedziela minęła w Iraku stosunkowo spokojnie, choć nie bez ofiar zamachów - podano o śmierci czterech amerykańskich żołnierzy wojsk koalicji międzynarodowej oraz kilku lub kilkunastu Irakijczyków.
O czterech wojskowych z sił koalicyjnych mówią komunikaty amerykańskie. Dwu Amerykanów zginęło w należącej do dość niespokojnych prowincji Anbar, dwu poniosło śmierć w Bagdadzie.
Czterech Irakijczyków stało się ofiarami śmiertelnymi wybuchu bomby w Chalis, 60 km na północ od Bagdadu.
Inne zamachy nie były tak krwawe.(PAP)
kan/
3288,3436
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: