*Wczesne diagnozowanie i leczenie starczego zwyrodnienia plamki żółtej (AMD) pozwala pacjentom uniknąć ślepoty, przez co znacznie redukuje koszty związane z niepełnosprawnością - powiedział PAP prof. Paul Mitchel z Uniwersytetu Medycznego w Sydney. *
Prof. Mitchel, autorytet w dziedzinie leczenia AMD, jest gościem 43. Zjazdu Okulistów Polskich, który odbywa się w Warszawie w dniach 10-13 czerwca.
Jak zaznaczył w rozmowie z PAP profesor, ekonomiczne koszty utraty wzroku są ogromne. "W naszych badaniach wykazaliśmy na przykład, że już samo pogorszenie wzroku wiąże się z wyższym ryzykiem depresji, upadków i złamań oraz uzależnieniem od opieki społecznej. To wszystko bardzo obciąża budżet państwa, dlatego bardziej opłaca się inwestować we wczesną diagnostykę i skuteczne leczenie AMD" - powiedział prof. Mitchel.
Obecnie istnieje jeden zarejestrowany lek, ranibizumab, na tzw. wysiękową postać AMD, która szybko prowadzi do ślepoty. Stosowanie go może zahamować postępy choroby i uratować wzrok. Jednak polscy pacjenci ciągle nie mają do niego dostępu, bo lek jest drogi, a prace nad wprowadzeniem w życie programu terapeutycznego - pozwalającego na refundację ranibizumabu pewnej grupie chorych - utknęły w miejscu. Przyczyną stagnacji jest zbyt niska wycena leku i procedury zaproponowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, która prowadziłaby do zadłużania się placówek realizujących program lub zmuszała je do podawania leku w dawkach nieterapeutycznych.
Prof. Mitchel przypomniał, że na refundację ranibizumabu zdecydowała się większość krajów europejskich, w tym Czechy i Węgry.
Zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD) dotyczy siatkówki oka, a dokładnie jej centralnej części - tzw. plamki żółtej - odpowiedzialnej za ostre i precyzyjne widzenie szczegółów oraz barw. W początkowej fazie rozwoju AMD w siatkówce pojawiają się druzy (czyli złogi) oraz zmiany pigmentacyjne - tłumaczył prof. Mitchel. 85 proc. przypadków AMD pozostaje na tym początkowym etapie rozwoju, a 15 proc. przechodzi w postać zaawansowaną - 10 proc. w tzw. wysiękową, a 5 proc. w zanikową. W trakcie rozwoju choroby pojawiają się trudności z wyraźnym widzeniem w polu centralnym oraz znaczne zniekształcenia obrazu. W zaawansowanych postaciach chorzy z AMD mają problemy z rozpoznawaniem twarzy, bo zamiast niej widza plamę, nie są w stanie czytać, a nawet wykonywać prostych prac domowych, jak krojenie chleba. Schorzenie jest uważane za jedną z najważniejszych przyczyn utraty wzroku u osób po 50. roku życia.
Prof. Mitchel podkreślił jednak, że wczesne wykrycie początkowych zmian typowych dla AMD pozwala na podjęcie interwencji, które mogą zapobiec progresji w postać zaawansowaną. "Chodzi przede wszystkim o bezwzględne rzucenie palenia i wdrożenie odpowiedniej diety" - wyjaśnił specjalista.
Wiele badań wskazuje, że w profilaktyce wysiękowej postaci AMD istotną rolę odgrywa spożywanie ryb, ze względu na zawarte w nich nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Praca, którą prof. Mitchel opublikował w 2009 r. dowodzi, że spożywanie ryb przynajmniej raz w tygodniu może o połowę zredukować ryzyko rozwoju wysiękowego AMD u posiadaczy wariantu genu predysponującego do choroby.
"To wskazuje, że w rozwoju AMD biorą udział interakcje genów i środowiska. Dlatego, znając genetyczne czynniki predysponujące, możemy tak modyfikować elementy stylu życia osób z wczesnymi zmianami zwyrodnieniowymi w siatkówce, by zapobiegać dalszemu rozwojowi choroby" - powiedział prof. Mitchel.
Do najważniejszych czynników ryzyka zaawansowanej postaci AMD okulista zaliczył wiek (po 60. roku życia ryzyko to bardzo szybko rośnie) oraz palenie papierosów (palacze są kilkakrotnie bardziej narażeni na AMD i 10 razy wcześniej rozwija się u nich postać zaawansowana). AMD jest też częstsza u osób otyłych oraz u tych, którzy przeszli operację usuwania zaćmy.
We wczesnej postaci choroby większość pacjentów nie ma zauważalnych objawów, dlatego w jej diagnozowaniu najskuteczniejsze jest badanie dna oka, pozwalające wykryć zmiany zwyrodnieniowe w plamce.
"W naszej klinice prosimy pacjentów z takimi wczesnymi zmianami, by raz w tygodniu wykonywali test Amslera pomocny w wykrywaniu zaburzeń widzenia związanych z wysiękową postacią AMD" - powiedział prof. Mitchel.
Test polega na wpatrywaniu się - po zakryciu jednego oka (u noszących okulary wykonuje się go w okularach) - w kartkę pokrytą siatką linii. Jeśli pacjent dostrzeże zakrzywienie linii bądź mroczki w centralnym polu widzenia, to jest to znak, że powinien jak najszybciej skontaktować się ze swoim okulistą. "Wówczas wykonuje się angiografię fluoresceinową, by ocenić stan naczyń krwionośnych siatkówki" - tłumaczył okulista.
Jego zdaniem, wczesne wychwycenie postępów choroby w kierunku wysiękowego AMD jest bardzo ważne, bo stosując ranibizumab można powstrzymać ten proces i zapobiec ślepocie.
Działanie leku polega na blokowaniu czynnika wzrostu śródbłonka naczyń (w skrócie VEGF). W postaci wysiękowej AMD dochodzi bowiem do pojawiania się patologicznych - kruchych i nieszczelnych - naczyń pod siatkówką. Jest to przyczyną obrzęków i wylewów podsiatkówkowych, które niszczą plamkę żółtą.
W przypadku AMD zanikowego nie ma na razie skutecznej terapii. Lekarze próbują stosować suplementy diety chroniące komórki przed nadmiarem wolnych rodników, jak luteina oraz preparaty poprawiające ukrwienie siatkówki. (PAP)
jjj/ abe/ gma/