Według dyrektora Centrum Strategii Europejskiej demosEUROPA Pawła Świebody, referendum w sprawie Traktatu z Lizbony w Irlandii będzie najprawdopodobniej powtórzone wiosną przyszłego roku.
Na szczycie UE w Brukseli Irlandia dostała w czwartek od swoich partnerów czas na znalezienie rozwiązania po odrzuceniu przez Irlandczyków w referendum Traktatu z Lizbony. "Jest pewne, że nie chcemy wyznaczać Irlandii żadnych terminów" - zastrzegł premier przewodniczącej UE Słowenii Janez Jansza.
Na konferencji kończącej pierwszy dzień szczytu Jansza powiedział jednak, że na najbliższym, październikowym szczycie, już za francuskiego przewodnictwa, "zmierzymy się z pytaniem jak rozwiązać sytuację po irlandzkim +nie+".
Zdaniem Świebody, Irlandia do kolejnego szczytu w październiku "jest w stanie powiedzieć" innym państwom członkowskim UE, czy zdecyduje się na powtórzenie referendum.
W ocenie eksperta, w trakcie najbliższych miesięcy odbędą się "szybkie" negocjacje w tej sprawie. "Prawdopodobne jest, że pakiet dla Irlandii zostanie wynegocjowany do końca roku, a referendum odbędzie się na wiosnę 2009 r." - dodał.
"Traktat na pewno nie idzie do kosza. Widać, że jest grupa państw, które chcą go ratyfikować" - zaznaczył Świeboda.
Jego zdaniem, dyskusję nad konkretnymi rozwiązaniami powinny zakończyć się przed I połową 2009 r. zanim swoją prezydencję w UE rozpoczną Czechy, które - jak zauważył - są znane "ze wstrzemięźliwego stosunku do Traktatu Lizbońskiego".
Ekspert skomentował także słowa prezydenta Francji, który powiedział, że jeżeli nie zostanie przyjęty Traktat Lizboński i w UE będzie obowiązywał Traktat z Nicei, wówczas nie ma mowy o dalszym rozszerzeniu UE, nawet o Chorwację.
"To kwestia presji wywieranej na inne kraje, w tym Polskę gdzie brakuje podpisu prezydenta" - uznał Świeboda.(PAP)
tgo/ la/ mow/