Lekarze weterynarii nie będą musieli wystawiać świadectw zdrowia przeznaczonym do uboju świniom ze stada wolnego od choroby Aujeszkyego - wynika z przyjętej w czwartek przez rząd zmiany rozporządzenia ws. wprowadzenia programu zwalczania tej choroby.
Z taką propozycją do rządu wystąpił minister rolnictwa.
"System nadzoru nad chlewniami i nad ubojniami jest dostatecznie bezpieczny. A jeżeli chodzi o obrót zwierzętami, jest pełna ich identyfikacja. Nie ma potrzeby, by utrzymywać ten biurokratyczny wymóg wystawiania świadectw, bo lekarze są od leczenia, a nie od administracyjnych funkcji" - powiedział w czwartek PAP minister rolnictwa Marek Sawicki. Podkreślił, że zwierzęta są stale badane w gospodarstwach rolnych, a także wtedy, gdy trafią do ubojni.
Świadectwa zdrowia będą nadal wymagane w przypadku, gdy do uboju będą kierowane zwierzęta ze stada, które ma "status stada podejrzanego o zakażenie, zakażonego lub zawieszonego". Weterynarze będą też musieli wystawić taki dokument świniom przeznaczonym np. do dalszego chowu.
Według prezesa Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjna (KRL-W) Tadeusza Jakubowskiego nie można rezygnować z wydawania świadectw zdrowia zwierząt, gdyż uszczelniają one system obrotu zwierzętami. Chodzi o to, by znane było pochodzenie tucznika, aby do hodowli, gdzie zwalczono już taką chorobę, nie trafiła zakażona sztuka.
Jakubowski tłumaczył PAP, że handlem trzodą zajmują się często pośrednicy. Jeżeli świnia nie będzie miała świadectwa, to trudno będzie ustalić, skąd pochodzi.
Ministerstwo Rolnictwa szacuje, że po wprowadzeniu nowych przepisów liczba wystawianych świadectw zdrowia spadnie o połowę. Rocznie na te dokumenty rolnicy wydawali ok. 20 mln zł. Obecnie cena świadectwa zależy od ilości sztuk trzody; jeżeli rolnik chce sprzedać do 15 sztuk zwierząt, za taki dokument musi zapłacić 17 zł; za każdą następną sztukę płaci 1 zł.
Od 1 stycznia wejdzie w życie nowe rozporządzenie, które zmniejszy opłaty m.in. za wydawanie świadectw zdrowia. Np. za świadectwo dla stada liczącego ponad 50 sztuk rolnik będzie musiał zapłacić nie 1 zł, jak teraz, a 50 groszy od sztuki.
Resort rolnictwa tłumaczy, że rozporządzenie ma na celu zmniejszenie kosztów ponoszonych przez rolników w sytuacji, gdy bardzo spadła opłacalności chowu trzody.
Obniżeniu opłat za świadectwa zdrowia sprzeciwiają się weterynarze. Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna podjęła decyzję o tym, by weterynarze nie zawierali umów na badanie zwierząt w 2011 r. Po dwóch turach rozmów z resortem rolnictwa ten ostatni nie zgodził się na zmianę wysokości stawek za wystawianie świadectw zdrowia. Ministerstwo zaproponowało natomiast podniesienie innych opłat o wskaźnik inflacji. Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna 4 stycznia ma podjąć decyzję, czy akceptuje te propozycje. (PAP)
awy/ pad/