Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Świrgoń będzie ponownie sądzony za łamanie praw pracowniczych

0
Podziel się:

Były członek władz PZPR z lat 80., a dziś
redaktor naczelny i wydawca "Chłopskiej Drogi", Waldemar Świrgoń
będzie ponownie sądzony za "uporczywe naruszanie praw
pracowniczych" - orzekł w czwartek Sąd Najwyższy.

Były członek władz PZPR z lat 80., a dziś redaktor naczelny i wydawca "Chłopskiej Drogi", Waldemar Świrgoń będzie ponownie sądzony za "uporczywe naruszanie praw pracowniczych" - orzekł w czwartek Sąd Najwyższy.

SN uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego i uchylił warunkowe umorzenie sprawy Świrgonia przez Sąd Rejonowy dla Warszawy- Śródmieścia z 2005 r. SN podzielił argumenty kasacji, że nie wolno umarzać procesu wobec osoby wcześniej skazanej (sąd rejonowy nie wiedział o fakcie takiego skazania, gdy umarzał sprawę Świrgonia).

Prokuratura oskarżyła Świrgonia o to, że w latach 2000-2001 "uporczywie naruszał" prawa kilku pracowników redakcji, nie odprowadzając ich składek na ZUS, choć potrącał je z płac. Zdaniem prokuratury - zawiadomionej o sprawie przez ZUS - przywłaszczał je, przeznaczając na finansowanie swej działalności gospodarczej. Świrgoń tłumaczył, że w wyniku złej sytuacji pisma, składki przeznaczał na płace dla pracowników i że nie może być mowy o żadnym przywłaszczeniu.

W wyniku umowy między oskarżonym, poszkodowanymi pracownikami, prokuraturą i sądem, w październiku 2005 r. sąd rejonowy warunkowo umorzył proces, zobowiązując Świrgonia do "naprawienia szkody".

W kasacji od tego wyroku Prokurator Generalny (kasację podpisała była zastępca Zbigniewa Ziobry Irena Okrągła) wniósł o jego uchylenie i zwrot sprawy do sądu rejonowego. Okazało się bowiem, że półtora miesiąca przed wyrokiem, Świrgonia skazano w innej sprawie za przestępstwo skarbowe (chodziło o nieprawidłową fakturę). Prawo zabrania zaś umarzania procesu wobec osoby karanej.

Przed SN obrońca nieobecnego w sądzie Świrgonia mec. Hanna Gajewska-Kraczkowska wniosła o oddalenie kasacji. Argumentowała, że sąd nie miał świadomości, iż Swirgoń dopiero co został skazany w innym procesie. "Ten fakt ujawnił się już po wyroku" - dodała. Mówiła, że ponowny proces byłby "naruszeniem umowy stron".

SN zwrócił sprawę sądowi rejonowemu, uznając, że "w sposób oczywisty doszło do naruszenia prawa". Sędzia SN Józef Skwierawski podkreślił, że sąd ten zwrócił się o informację co do karalności Świrgonia na 9 miesięcy przed wyrokiem, a powinien był to uczynić w terminie bliższym wyrokowi. "Można zarazem wątpić, czy o tamtym wyroku sąd miał szansę dowiedzieć się przed swoim wyrokiem" - dodał jednocześnie sędzia.

Mec. Gajewska-Kraczkowska powiedziała PAP, że Świrgoń spłaca w ratach swych pracowników, którzy nie mają już wobec niego roszczeń. Dlatego w ponownym procesie będzie wnosiła o odstąpienia od wymierzenia mu kary.

Za złośliwie lub uporczywie naruszanie praw pracownika grozi do 2 lat więzienia, a za przywłaszczenie "praw majątkowych" - do 3 lat.

Świrgoń był w latach 80. najmłodszym sekretarzem KC PZPR w jej historii - miał wtedy niecałe 30 lat. (PAP)

sta/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)