Otwierając w poniedziałek XI sesję Zgromadzenia Parlamentarnego Unii Europejskiej oraz krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku (AKP) przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell wezwał UE do aktywniejszych działań na rzecz rozwoju krajów Południa. "Europa nie może być fortecą" - podkreślił.
"Ci którzy myślą, że nowy mur na południowej granicy (Unii - PAP) ochroni ich, są w błędzie. Jeżeli Europa nie pójdzie do Południa, to Południe przyjdzie do Europy" - tłumaczył.
Borrell przypomniał, że od 1993 roku ponad 6700 nielegalnych imigrantów i uchodźców zginęło, forsując południowe granice Europy, a 2 mln imigrantów z Afryki subsaharyjskiej żyje w UE w "tragicznych warunkach".
"Morze Śródziemne jest granicą dzielącą dwa diametralnie różne światy, żadna inna granica nie rozdziela regionów o tak dużych różnicach w dochodzie. W latach 1994-2004 produkt krajowy brutto (PKB) na głowę mieszkańca w 15 krajach członkowskich podwoił się do nieco ponad 30 tys. dolarów. W 10 nowych krajach był to wzrost z 6 do 15 tys. W tym samym okresie PKB przypadający na jednego mieszkańca południowego wybrzeża Morza Śródziemnego wzrósł z zaledwie 5 tys. do trochę ponad 5 tys. dolarów. Nie możemy zaakceptować takich różnic" - wzywał Borrell.
Wtórowała mu współprzewodnicząca Zgromadzenia Brytyjka Glenys Kinnock. "Nie możemy zaakceptować, że ponad 10 mln dzieci ginie na uleczalne choroby, 75 proc. rodzin mieszkających na terenach wiejskich lub mających niski dochód nie ma dostępu do bieżącej wody (...) i że udział Afryki w handlu światowym spadł z 6 proc. - 20 lat temu, do 2 proc. - obecnie" - podkreślała.
Europosłanka oświadczyła też, że podstawowym celem przyszłych stosunków handlowych łączących UE i kraje Południa powinien być rozwój tych drugich. Odniosła się w ten sposób do trwających od 2002 roku negocjacji handlowych w sprawie umów o partnerstwie gospodarczym (Economic Partnership Agreements - EPA) - jednego z głównych tematów tej sesji.
Ich głównym celem jest włączenie gospodarek AKP do gospodarki światowej tak szybko, jak tylko będzie to możliwe dzięki dwustronnemu zniesieniu ceł.
Do kwestii negocjacji handlowych odniósł się też wiceprzewodniczący Zgromadzenia Louis-Claude Nyassa (Kamerun). Podkreślił, że 49 krajów z 77 objętych negocjacjami handlowymi należy do najsłabiej rozwiniętych. "Dlatego powinniśmy być ostrożni, tym bardziej, że pewne elementy EPA - jak otwieranie rynku AKP - wzbudza niepokój w tych państwach" - tłumaczył.
Sesje Zgromadzenia Parlamentarnego UE-AKP odbywają się dwa razy do roku. Raz w kraju UE, raz w państwie AKP. Instytucja ta została powołana do życia na podstawie umowy z Kotonu (Benin) z 2000 roku. Zgromadzenie prowadzone jest przez dwóch przewodniczących - reprezentujących dwie strony.
Marcin Ochmański (PAP)
och/ kd/ ap/