*Były przewodniczący białoruskiego parlamentu Stanisław Szuszkiewicz wyraził żal z powodu słów przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka dotyczących sytuacji na Białorusi - podaje w piątek niezależny portal "Karta-97". *
Buzek, oceniając w wypowiedzi dla Radia Racja obecne zamrożenie unijnych sankcji wobec Mińska, powołał się na stanowisko opozycji białoruskiej. Wskazując, że stawia ona niepodległość kraju jako najważniejszy cel, a dopiero potem "demokratyczną Białoruś", przyznał, iż czasami może zachodzić potrzeba pewnego odejścia od demokratycznych oczekiwań dla zachowania niepodległości. Zastrzegł przy tym, że nie jest to dobra sytuacja i że ogólnie znane jest prześladowanie opozycji na Białorusi i problemy, jakie mają tam wolne media.
"Wielka szkoda, że taki szanowany człowiek, jak Jerzy Buzek, którego szczerze poważam, myli się - skomentował Szuszkiewicz. "Nie może być niepodległości z dyktatorem i nie może być niepodległości w antydemokratycznej Białorusi. (...) Nie może być niepodległości z Łukaszenką - to człowiek, który zniszczył zaczątki demokracji i niepodległości i nadal je niszczy" - ocenił były przewodniczący białoruskiej Rady Najwyższej, jeden z sygnatariuszy umowy białowieskiej rozwiązującej ZSRR. Wyraził przypuszczenie, że przewodniczący PE opinię, na jaką się powołuje, mógł usłyszeć jedynie od lidera ruchu "O wolność" Alaksandra Milinkiewicza. (PAP)
awl/ kar/ jra/ mhr/