Szwedzki artysta, który wystawił obraz namalowany popiołem zebranym z pieców krematoryjnych obozu na Majdanku, nie wszedł legalnie w posiadanie prochów ofiar - podkreśliło Państwowe Muzeum na Majdanku w Lublinie.
Szwedzki artysta Carl Michael von Hausswolff namalował obraz popiołem zebranym z pieców krematoryjnych byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Wystawienie akwareli w jednej z galerii w Lundzie wzbudziło kontrowersje.
_ - Być może jest to artystyczna prowokacja zasługująca wyłącznie na potępienie. Pewne jest, że szwedzki malarz nie wszedł w posiadanie popiołów z Majdanka w sposób legalny. Mamy nadzieję, że odpowiednie organy szybko ustalą, czy doszło do kradzieży i profanacji szczątków ofiar obozu. Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL Auschwitz _ - głosi komunikat zamieszczony na stronie internetowej Muzeum na Majdanku.
Po doniesieniach o wystawieniu obrazu w galerii, muzeum wyraziło oburzenie. _ - Nie mieliśmy żadnego kontaktu z tym szwedzkim malarzem. Nie mieliśmy też żadnej informacji o kradzieży czy próbie kradzieży prochów _ - podkreśliła rzeczniczka Muzeum Agnieszka Kowalczyk.
Po wyzwoleniu obozu na Majdanku prochy jego ofiar znajdowały się na całym jego terenie. Zostały zebrane i usypano z nich kopiec, a w 1969 r. złożono je w mauzoleum przykrytym betonową kopułą - przypomniała Kowalczyk.
Von Hausswolff wyjaśnia na stronie internetowej galerii Martin Bryder Gallery, w której pokazywany jest jego obraz, że prochy zebrał podczas wizyty w muzeum na Majdanku w 1989 roku. Artysta przygotowywał wówczas materiał do wystawy w Kazimierzu Dolnym, ostatecznie jednak nie wykorzystał popiołu. Do pomysłu powrócił w 2010 roku, gdy _ prochy wysypał ze słoika i zmieszał je z wodą _. W ten sposób powstała _ farba _, którą namalował niewielki prostokątny obraz przedstawiający szaro-brązowe linie.
_ - Ukazały mi się postacie, jakby popiół zawierał energię, wspomnienia lub dusze ludzi, ludzi torturowanych, dręczonych i mordowanych przez innych ludzi w jednej z najbardziej bezwzględnych wojen XX wieku _ - tak autor opisuje swoje dzieło. Wystawienie obrazu w galerii w Lundzie wzbudziło w Szwecji kontrowersje. W gazecie _ Sydsvenskan _ ukazał się we wtorek krytyczny list lekarza i pisarza Salomona Schulmana, którego rodzina padła ofiarą Holokaustu.
Hitlerowski obóz koncentracyjny na Majdanku istniał w latach 1941-1944. Spośród prawdopodobnie 150 tys. ludzi z ok. 30 państw, którzy przeszli przez Majdanek - na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych - życie straciło tam ok. 80 tys. ludzi, z czego 60 tys. to byli Żydzi, zwożeni do obozu z całej Europy.
Likwidację obozu Niemcy rozpoczęli w marcu 1944 r., kiedy liczyli się już z możliwością klęski. Część więźniów wywieźli do innych obozów, pozostałych rozstrzeliwali, a ich ciała palili. W lipcu, likwidując w pośpiechu obóz, dokonywali masowych egzekucji, niszczyli dokumenty, podpalili budynek krematorium. Załoga SS opuściła Majdanek, zanim dotarły tam w nocy z 22 na 23 lipca 1944 r. oddziały radzieckie. Wolność odzyskało ok. 2 tysięcy osób, głównie jeńców sowieckich.
Po wkroczeniu wojsk radzieckich na terenie Majdanka funkcjonował jeszcze obóz dla jeńców niemieckich, skąd sukcesywnie wysyłano ich do obozów w głąb Związku Radzieckiego. Jedno z pól hitlerowskiego obozu przejęło NKWD - więziono tam oficerów i podchorążych Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich uznanych za wrogów politycznych, których potem wywieziono do łagrów sowieckich.
W listopadzie 1944 r. na terenie obozu utworzono muzeum martyrologiczne.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowy projekt IPN. Tym razem prawda o... Instytut Pamięci Narodowej uruchomił portal edukacyjny o niemieckich obozach zagłady i obozach koncentracyjnych na terenie okupowanej Polski. | |
Będzie proces strażnika z Auschwitz? Były strażnik w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, który może zostać oskarżony o współudział w mordowaniu Żydów, to prawdopodobnie 87-letni Słowak Johann B., który w latach 50. wyemigrował do USA. | |
Ukraiński zbrodniarz wojenny nie żyje Nadzorca obozu koncentracyjnego w Sobiborze zmarł w wieku 92 lat. Do końca twierdził, że jest niewinny. |