Nie powinno być żadnych przeszkód, by decyzja o rozszerzeniu strefy Schengen od 1 stycznia 2008 roku została podjęta jednomyślnie - powiedziała w niedzielę PAP szefowa Reprezentacji Komisji Europejskiej w Polsce, Różna Thun. Do głosowania państw członkowskich Schengen w tej sprawie ma dojść w listopadzie.
Róża Thun na zaproszenie władz miasta przyjechała w ten weekend do Zielonej Góry. Odbyła spotkania z prezydentem miasta i lubuskim marszałkiem.
Thun poinformowała, że testy techniczne systemu SIS (system informatyczny Schengen umożliwiający m.in. sprawdzanie danych o konkretnych osobach-PAP) zostały zakończone z powodzeniem. Teraz trzeba tylko jeszcze sprawdzić, jak z systemem radzą sobie np. policjanci, czy też strażnicy graniczni. Thun wyraziła jednak nadzieję, że nie będzie z tym problemu, ponieważ system jest prosty w obsłudze.
Szefowa Reprezentacji KE powiedziała ponadto, że do tej pory nie dotarły do niej żadne głosy ze strony państw członkowskich strefy Schengen, jakoby rozszerzenie strefy miało zostać przesunięte na późniejszy termin. "Jest wola polityczna państw, nie powinno być żadnych przeszkód, by rozszerzyć Schengen" - zapewniła.
Thun zwróciła uwagę, na to, że Polacy, szczególnie z terenów przygranicznych, będą mieli do czynienia z nową rzeczywistością - pozbawioną granicy. Jej zdaniem, sytuacja taka powinna zostać przez Polaków należycie wykorzystana. Zniesienie granic, w jej przekonaniu, w dużym stopniu może przyczynić się do wzmocnienia współpracy transgranicznej.
W związku z wejściem do Schengen więcej pracy będą miały służby konsularne, a to ze względu na konieczność wydawania wiz naszym wschodnim sąsiadom. Polskie jednostki konsularne będą musiały dokładnie wiedzieć, komu przyznają wizę. Thun wyjaśniła, że osoba, która otrzyma taką wizę, będzie mogła podróżować nie tylko po Polsce, ale i pozostałych krajach należących do Schengen.
Układ z Schengen powstał w 1985 roku (modyfikowany w późniejszych latach). Znosi on kontrolę na wewnętrznych granicach państw, które podpisały dokument. Podpisały go dotychczas prawie wszystkie z państw UE - poza Wielką Brytanią i Irlandią - a także Norwegia oraz Islandia, nie wchodzące w skład Wspólnoty. Nowe kraje Unii (poza Cyprem, Bułgarią i Rumunią) mają stać się członkami strefy równocześnie, czyli od początku 2008 roku. (PAP)
kob/ woj/