Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Władimir Titow wyraził przekonanie, że Rosji i Polsce, nie bacząc na wszelkie trudności, nie zabraknie politycznej woli i zdrowego rozsądku, aby kontynuować budowę dobrosąsiedzkich i partnerskich stosunków.
Titow uczynił to w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety". Rozmowa ukaże się w piątkowym wydaniu dziennika. Jej zapis "Rossijskaja Gazieta" udostępniła już w czwartek na swojej stronie internetowej.
"Nie można nie wykorzystać historycznej szansy na usunięcie zwałów z przeszłości i zbudowanie skierowanych w przyszłość stosunków, godnych dwóch wielkich narodów" - oświadczył zastępca szefa dyplomacji Rosji.
Nawiązując do zbliżającego się spotkania prezydentów Rosji i Polski, Dmitrija Miedwiediewa i Bronisława Komorowskiego w Smoleńsku, Titow zauważył, że "w ostatnim czasie dialog między Rosją i Polską na szczeblu głów państw nabrał bardzo intensywnego charakteru". "Tylko w ubiegłym roku prezydenci naszych krajów spotkali się trzy razy" - podkreślił.
W ocenie wiceszefa MSZ Rosji, "kontakty te sprzyjały kształtowaniu pozytywnej atmosfery w relacjach rosyjsko-polskich i napełnieniu ich konstruktywną treścią w praktycznych sferach współpracy". "Spotkanie w Smoleńsku będzie kontynuacją tego postępującego dialogu" - zaznaczył.
Titow poinformował, że prezydenci będą rozmawiać m.in. o "doskonaleniu prawno-traktatowej bazy współpracy, realizacji wielkich projektów inwestycyjnych, rozwoju wymiany młodzieżowej i osiągnięciu wzajemnego zrozumienia w sprawie trudnych momentów naszej historii".
"Ważny jest też dialog dotyczący problemów międzynarodowych i naszego współdziałania w kontekście przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej w drugiej połowie roku" - wskazał.
Pytany o śledztwo w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, dyplomata oznajmił, że Komitet Śledczy FR utrzymuje ścisłe kontakty z polskimi organami śledczymi. "Stronie polskiej przekazano już kilka tysięcy stron materiałów. Z kolei od polskich kolegów strona rosyjska oczekuje dodatkowych informacji, niezbędnych do ustanowienia pełnego i obiektywnego obrazu katastrofy, a także przyczyn, które do niej doprowadziły" - powiedział.
Titow podał też, że planowana jest podróż rosyjskich śledczych do Polski.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji zauważył także, iż jego kraj wie "o emocjonalnej dyskusji w Polsce po opublikowaniu raportu Komisji Technicznej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego". "Rozumiemy, jak złożone uczucia odczuwa polskie społeczeństwo, jak trudno jest mu przyjąć wnioski MAK" - oświadczył.
"Jednak dyskutowanie w kategoriach +przyjąć lub odrzucić+ rezultaty pracy międzynarodowej organizacji, którą tak rosyjska, jak i polska strona wybrały do przeprowadzenia niezależnej ekspertyzy, jest niestosowne" - dodał Titow.
Dyplomata powiedział też, że "nie należy grać na uczuciach ludzi, którzy stracili swoich bliskich; próbować zbijać kapitał polityczny, spekulując na ogromnym nieszczęściu, jakim była katastrofa w Smoleńsku".
"Niestety, wyjaśnianie przyczyn tragedii niektóre siły w Polsce usiłują przekształcić w czynnik wewnątrzpolitycznej walki. Próbują podać w wątpliwość możliwość poprawy stosunków z Rosją" - dodał.
Titow podkreślił, że stosunki rosyjsko-polskie są ważne nie tylko w kontekście dwustronnym, ale także ogólnoeuropejskim. "Liczymy na konstruktywny wkład Warszawy w okresie jej zbliżającego się przewodnictwa w UE, na wypracowanie pozytywnych rozwiązań w podstawowych kwestiach porządku dziennego współpracy Rosji z Unią Europejską" - powiedział.
Prezydenci Rosji i Polski spotkają się w Smoleńsku w poniedziałek. Miedwiediew i Komorowski udadzą się również do Katynia, gdzie uczczą pamięć polskich oficerów zamordowanych przez NKWD wiosną 1940 roku.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/ jra/