List premiera Donalda Tuska do szefa litewskiego rządu Andriusa Kubiliusa świadczy o tym, że Polska oczekuje konkretnych decyzji w sprawach dotyczących Polaków na Litwie - powiedział w środę PAP przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski.
"Ta stanowcza reakcja polskiego rządu dobrze ilustruje obecną sytuację" - ocenił Tomaszewski, który jest także litewskim eurodeputowanym. Jego zdaniem w ciągu ostatnich lat sytuacja polskiej mniejszości na Litwie znacznie się pogorszyła.
W wystosowanym do Kubiliusa liście Tusk skrytykował rezultaty prac polsko-litewskiego zespołu ekspertów ds. edukacji. Bez entuzjazmu odniósł się też do propozycji premiera Litwy dotyczącej utworzenia zespołu ds. rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny. Dziękując Kubiliusowi za propozycję powołania kolejnych grup roboczych, Tusk zwrócił uwagę, że faktycznie "wiele problemów rozwiązać można przez dialog, choć czasem (...) wystarczą działania jednostronne".
W liście premier Tusk dał do zrozumienia, że strona polska liczy "na dobrą wolę strony litewskiej w sprawie modyfikacji zapisów ustawy oświatowej". Uważa on też, że okazja, by Wilno wykazało tę dobrą wolę, nadarzy się w piątek, kiedy ma być wydany komunikat końcowy z pracy polsko-litewskiego zespołu ekspertów ds. edukacji.
Tomaszewski przypomniał, że w 2010 roku na Litwie wygasła ustawa o mniejszościach narodowych, a nowej ustawy Sejm dotychczas nie przyjął. Przyjął natomiast nową ustawę o oświacie, w ocenie społeczności polskiej dyskryminującą szkoły polskie.
"Obecna rządząca koalicja (konserwatywno-liberalna - PAP) posunęła się za daleko. List premiera Donalda Tuska jest właściwą reakcją polskiego rządu" - powiedział Tomaszewski.
Nie wykluczył, że list Tuska może być oceniany na Litwie jako wtrącanie się polskiego rządu w wewnętrzne sprawy Litwy. Uprzedzając takie oceny, Tomaszewski podkreślił, że prawa, o które ubiega się polska mniejszość, są uniwersalne.
"Nieważne, czy mówimy o prawach człowieka w Chinach, byłej Jugosławii, na Białorusi czy na Litwie. Prawa człowieka, prawa obywatelskie są prawami uniwersalnymi" - oświadczył Tomaszewski.
Premier Kubilius zapowiedział w środę, że Litwa nie zamierza zmieniać ustawy o oświacie, krytykowanej przez mniejszość polską. Dodał też, że wie o tym doskonale premier Tusk.
"Niejednokrotnie mówiłem, że nie zamierzamy zmieniać ustawy o oświacie, i o tym premier Donald Tusk wie od czasu pierwszych naszych rozmów na ten temat" - oświadczył Kubilius. Jednocześnie ocenił pozytywnie pracę polsko-litewskiej grupy roboczej ds. edukacji.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ mc/ jra/