Francuzom udała się prezydencja w Unii Europejskiej - uważa dr Rafał Trzaskowski z Centrum Europejskiego Natolin.
1 stycznia 2009 roku Francja przekazuje unijne przewodnictwo Czechom.
Ekspert przypomniał, że przed objęciem przewodnictwa Francuzi postawili przed sobą "parę ważnych celów", m.in. przyjęcie przez państwa Wspólnoty pakietu klimatyczno-energetycznego.
W rzeczywistości jednak - powiedział PAP Trzaskowski - "głównie zajmowali się gaszeniem pożarów, czyli reagowaniem na wydarzenia, które były wcześniej nie do przewidzenia".
Chodzi przede wszystkim - wyjaśniał - o sytuację w Gruzji i kryzys finansowy. "Dopiero pod koniec prezydencji mogli się zająć jednym z najistotniejszych swoich priorytetów - pakietem klimatycznym i doprowadzili do kompromisu, co jest najważniejsze" - dodał.
Zdaniem Trzaskowskiego, w obliczu kryzysu finansowego fakt, że Unia nie zrezygnowała z celów klimatycznych, a jedynie zwolniła nieco tempo dochodzenia do nich "i tak jest sukcesem".
Pakiet klimatyczno-energetyczny ma wymusić na krajach UE "zieloną rewolucję" w przemyśle i energetyce: odejście od wysokoemisyjnego węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii oraz oszczędności energii.
W skrócie używa się w odniesieniu do niego określenia "3 x 20": ograniczenie emisji CO2 o 20 proc. do roku 2020, zmniejszenie zużycie energii o 20 proc. i wzrost zużycia energii ze źródeł odnawialnych w UE z obecnych 8,5 do 20 proc.
Natomiast dzięki modyfikacjom wprowadzonym do projektu pakietu w ostatniej fazie negocjacji, Polska zyska w latach 2013-2020 nawet 60 mld złotych w ramach mechanizmu solidarności.
M.in., na zasadzie wyjątku, polskie elektrownie będą mogły korzystać z bezpłatnych uprawnień do emisji CO2: maksymalnie 70 proc. w latach 2013-2019. Obowiązek nabywania wszystkich praw do emisji ma nas objąć w 2020 r. Pierwotnie przewidywano zakup 100 proc. uprawnień już od 2013 roku.(PAP)
agt/ mok/ mhr/