Według biegłych Instytutu Ekspertyz Sądowych (IES) z Krakowa, przyczyną ubiegłorocznego wypadku samochodowego mistrzyni olimpijskiej w pływaniu Otylii J. był nieprawidłowo wykonany manewr wyprzedzania oraz nadmierna prędkość - poinformowała we wtorek PAP prokurator Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.
To trzecia ekspertyza w sprawie przyczyny wypadku Otylii J. Jej wykonanie okazało się konieczne, gdyż wyniki dwóch wcześniejszych opinii wzajemnie się wykluczyły.
"W ekspertyzie stwierdzono nieprawidłowości w kierowaniu pojazdem przez Otylię J. Chodzi o nieprawidłowy manewr wyprzedzania pojazdów przy prędkości w chwili wypadku ustalonej przez biegłych na 110 do 120 km/h" - powiedziała PAP prokurator Ambroziak.
Zastrzegła, że zakończenie śledztwa w sprawie wypadku Otylii J. zależeć będzie m.in. od stanowiska adwokatów pływaczki, którym przysługuje prawo złożenia własnych wniosków dowodowych.
W pierwszej ekspertyzie biegli Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego z Warszawy orzekli, że przyczyną wypadku Otylii J. była nadmierna prędkość, z jaką prowadziła ona samochód (130 do 150 km/h) oraz kontynuowanie wyprzedzania za pojazdem ograniczającym widoczność drogi. W drugiej opinii specjaliści z Polskiego Związku Motorowego w Warszawie orzekli, że prędkość, z jaką jechała pływaczka, była o wiele mniejsza, nawet o około 40 km/h, a ona sama nie ponosi winy za zdarzenie.
Ze względu na sprzeczne wnioski obu ekspertyz płońska Prokuratura Rejonowa zwróciła się w maju do IES o wykonanie dodatkowych badań - na wyniki czekano 7 miesięcy.
Istniejący od 1929 roku IES jest jedyną tego rodzaju placówką naukowo-badawczą Ministerstwa Sprawiedliwości. Prowadzi badania w zakresie nauk sądowych, a także opracowuje opinie dla sądów i prokuratur w sprawach karnych i cywilnych, w tym m.in. w dziedzinie rekonstrukcji wypadków drogowych.
Do wypadku Otylii J. doszło 1 października 2005 roku wieczorem w miejscowości Miączyn koło Czerwińska na drodze krajowej nr 62 Warszawa-Płock (Mazowieckie). Podczas manewru wyprzedzania kilku pojazdów pływaczka, prowadząc chryslera 300 C, chcąc uniknąć zderzenia z jadącym z przeciwka fiatem uno, zjechała na lewą stronę jezdni i wpadła do rowu. Po przejechaniu blisko stu metrów uderzyła w drzewo przednią prawą częścią samochodu, który w efekcie kilkakrotnie dachował. Na miejscu zginął 19-letni Szymon J., brat mistrzyni olimpijskiej.
Pod koniec listopada 2005 roku płońska prokuratura rejonowa postawiła Otylii J. zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to kara od pół roku do 8 lat więzienia.
Przeprowadzone w trakcie śledztwa oględziny i badania auta Otylii J. wykazały, że przed wypadkiem było ono sprawne technicznie. W sprawie ustalono i przesłuchano pięciu bezpośrednich świadków zdarzenia.
W wypadku Otylia J. doznała licznych potłuczeń, urazu stawu barkowego, który nałożył się na wcześniejszą kontuzję, oraz urazu oka, a także niewielkie urazy kręgosłupa. Trafiła najpierw do szpitala w Płocku, a następnie do warszawskiego szpitala Bródnowskiego, który opuściła w połowie października. Lekarze opiekujący się po wypadku mistrzynią olimpijską w pływaniu, od początku zapewniali, że będzie on mogła powrócić do uprawiania sportu. (PAP)
mb/ hes/