*Tuarescy powstańcy z separatystycznego Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azawadu (MNLA) ogłosili niepodległość swego samozwańczego państwa na północy Mali. Poinformowali też, że Azawad zachowa granice z sąsiadami. *Na zdjęciu (w centrum) Amadou Sanogo, malijski wojskowy, kapitan. Szef państwa od 22 marca 2012
_ - Zakończyliśmy bardzo ważną walkę, walkę o wyzwolenie. Niniejszym uroczyście ogłaszam od dzisiaj niepodległość Azawadu _ - oświadczył rzecznik (MNLA) Mossa Ag Attaher.
Rzecznik potępił też uprowadzenie w Gao, na północy kraju, konsula Algierii przez _ terrorystyczne komando _. Według Attahera do porwania dyplomaty i sześciu urzędników konsularnych doszło w wyniku _ bardzo gwałtownej operacji _.
W tuareskim powstaniu uczestniczą m.in. muzułmańscy radykałowie z ugrupowania Obrońcy Wiary (Ansar ud Din)
, członkowie Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQIM), a także świetnie uzbrojeni i doświadczeni tuarescy żołnierze byłych wojsk obalonego libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego.
W ostatnich dniach w rękach Tuaregów znalazło się wiele miast na północy Mali, w tym Gao, Tessalit, Timbuktu i Kidal. Zajęli je oni bez walki. Junta wojskowa, która w wyniku zamachu stanu sprzed dwóch tygodni objęła władzę w Mali, nie kontroluje tych obszarów. MNLA ogłosiło, że po opanowaniu terytorium Azawadu kończy walkę zbrojną z siłami Mali.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Junta wojskowa na Mali objęta sankcjami Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej obejmuje sankcjami juntę wojskową w Mali. | |
Obalili rząd. Teraz mówią, o co im chodzi Rebelianci w Mali zapowiedzieli , że oddadzą władzę dopiero wtedy, gdy armia będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwo w kraju. | |
Pojmali prezydenta, to zamach stanu! Według junty obalone władze są zdemoralizowane, niekompetentne i nie były w stanie zapewnić stabilizacji w kraju. |